Padłem ofiarą "brokera" Swisstrade Exchange - moja historia
W tekście opisuję moje doświadczenia z "brokerem" Swisstrade Exchange. W mojej opinii jest to przekręt nastawiony na udawanie prawdziwego brokera, kiedy naprawdę pieniądze giną bezpowrotnie po przelaniu na ich konto. Wrzucam ku przestrodze - agenci brokera wciąż dzwonią i zachęcają do "inwestowania"
OszukanySwisstradeExchange z- #
- #
- #
- 149
Komentarze (149)
najlepsze
Cóż mogę powiedzieć, dałem ciała. Zbieg kilku okoliczności, jak to, że miałem dobre doświadczenia z brokerami o nie lepszych stronach, a także miałem akurat trochę wolnej gotówki na inwestycje, na które z kolei nie miałem zbytnio czasu, by się w nie zagłębiać. Największe wpływ miał tutaj pierwszy agent - gościu naprawdę brzmiał super profesjonalnie, w tle słyszałem rozmowy w call center i wszystko odbywało się prawie dokładnie tak, jak u
Z komentarzy znalezionych z internecie (m.in. na Wykopie) wynika, że agenci Swisstrade Exchange wciąż dzwonią po ludziach i nakłaniają ich do "inwestycji".
W momencie rozpoczynania z nimi współpracy nie znajdywałem opinii o nich w internecie, a nawet teraz pierwsze strony wyników z googla dla zapytania "swisstrade exchange" prowadzą do ich własnej strony.
Liczę na to,
Natomiast pierwsze zdanie to nie wiem, truizm? Od kiedy zacząłem inwestować w różnych miejscach, mój telefon musiał trafić do jakiejś bazy, ponieważ regularnie dzwonią do mnie agenci z ofertami inwestycji nie tylko na forexie, ale też agenci inwestycyjni różnych banków, ludzie zachęcający do inwestycji w obligacje, fundusze itp. itd. Do tej pory nie miałem z tym żadnych problemów,
SwissTrade Exchange is a Trade name of Capital Mog Co Ltd., reg. number FSA 17-1307, address Miyakojima-ku, Higashinodamachi, 4-chōme−7−4, 534-0024 Osaka, Japan.
Czy to ma tutaj duże znaczenie? Forex czy nie forex, wszystkie opierają się na dużych dźwigniach i firmach-krzakach rejestrowanych gdzieś zagranicą.
@PawelLegowski: niestety to nie do końca prawda, zwłaszcza w Ameryce Północnej popularne jest rozdawanie pieniędzy na rozruch pierwszym klientom.
Z tych co pamiętam robił to Uber (bodajże $15 darmowych kredytów na start w Kanadzie)
Mój największy 'zarobek' to nowy bank Tangerine - $50 pod warunkiem założenia konta i zlecenia regularnego przelewania pensji, drugie $50 za depozyt bodajże $3000 dolarów i trzecie $50 za polecenie nowego
@PawelLegowski: tak mówi każdy człowiek zanim sam zostanie oszukany :) Są oszustwa dla niezbyt lotnych ludzi ale są i takie że każdy może się nabrać.
akurat to trochę bez sensu, karta kredytowa to najbezpieczniejsza (z punktu widzenia klienta) forma płatności przez Internet bo ryzyko weryfikacji akceptanta karty bierze