Kurde, oby pismo przetrwało. To kawał historii. Mam numery grubo przed 2000. To, ze wychodziło w papierze to powód do dumy. Wkurza mnie ten trend, ze wszystko musi być cyfrowo. Tych treści jest od gwizdka a wartość żadna. I to wszystko ulotne. Po 25 latach nie potrzymasz w ręku kawałka strony internetowej. Nie gram w gry, za stary jestem, ale CD-Action trwaj. Mogę Cię nawet kupować ze względu na stare czasy!
Miałem wszystkie numery CDA od 01/1996 przez jakieś 8-10 lat. Z resztą tak samo Secret Service, który zdecydowanie bardziej lubiłem, plus ich wszystkie jakieś książeczki typu vademecum. Jeszcze wcześniej zdążyłem poczytać Bajtka, choć tu już odchodzimy od gier. Kilka lat PSX Extreme odkąd miałem pierwszego plejaka. Jakieś anglojęzyczne czasopisma w Empiku czytało się po lekcjach, czasami nawet kupiło (ale ceny dla dzieciaka były zaporowe).
Ale nie mam żadnych sentymentów. Wszystkie magazyny/czasopisma miałem
Fakt - CDA kupowałem głównie dla pełniaków, ale niedawno zacząłem czytać by poprawić sobie szybkość czytania. Numer 10/2019 wszedł jak masło, tak przyjemnie się czytało, że przeżyłem lekki szok jak zobaczyłem, jakie szambo się wylewa i jak ludzie sraczkują na CDA. Z drugiej strony to chyba był jedyny taki numer.
A straty pracy to nikomu w tej chwili nie życzyłbym.
Kupowałem od ~1997 do do około 2009 roku. Wydaje mi się, że przestałem ich czytać w dobrym momencie: gry przestały mnie interesować na tyle, aby kupować magazyn stricte o grach, poziom CDA był wciąż niezły, a w pamięci miałem lata ze świetnymi autorami, którzy - jakby nie było - ukształtowali mnie w pewnym stopniu: Gem.ini, Eld, Anakha, Allor, Jasiu, Yaspin, EGM, MacAbra, Czarny Iwan, Cormac, Hut... Dzięki! To się czytało! Kiedy starą
Komentarze (831)
najlepsze
Nie gram w gry, za stary jestem, ale CD-Action trwaj. Mogę Cię nawet kupować ze względu na stare czasy!
Ale nie mam żadnych sentymentów. Wszystkie magazyny/czasopisma miałem
Fakt - CDA kupowałem głównie dla pełniaków, ale niedawno zacząłem czytać by poprawić sobie szybkość czytania. Numer 10/2019 wszedł jak masło, tak przyjemnie się czytało, że przeżyłem lekki szok jak zobaczyłem, jakie szambo się wylewa i jak ludzie sraczkują na CDA. Z drugiej strony to chyba był jedyny taki numer.
A straty pracy to nikomu w tej chwili nie życzyłbym.
Wydaje mi się, że przestałem ich czytać w dobrym momencie: gry przestały mnie interesować na tyle, aby kupować magazyn stricte o grach, poziom CDA był wciąż niezły, a w pamięci miałem lata ze świetnymi autorami, którzy - jakby nie było - ukształtowali mnie w pewnym stopniu: Gem.ini, Eld, Anakha, Allor, Jasiu, Yaspin, EGM, MacAbra, Czarny Iwan, Cormac, Hut... Dzięki! To się czytało! Kiedy starą