Wczoraj, 25 kwietnia, obchodziliśmy Dzień Świadomości Alienacji Rodzicielskiej. Do tej pory tradycją było organizowanie z tej okazji marszu w Warszawie. W tym roku z powodu ograniczeń związanych z pandemią COVID-19 uczciliśmy ten dzień inaczej. Zapaliliśmy znicze, złożyliśmy kwiaty i położyliśmy pod pomnikiem Janusza Korczaka serduszka z imionami dzieci pozbawionych kontaktu z jednym z rodziców, najczęściej ojcem. Na przykład: "Ania, lat 8, nie widziała ojca od 3 lat". Akcja "serduszka pod pomnikiem Korczaka" jest inicjatywą Ruchu Rzeczywistego Równouprawnienia i fanpage'a FB Społeczny Rzecznik Praw Mężczyzn. Doszliśmy do wniosku, że pomysł taki ma dużo większy potencjał, niż marsz. Taka akcja jest ograniczona terytorialnie - pomników Korczaka jest sporo, a w miejscowościach gdzie ich nie ma można umieszczać serduszka pod czymkolwiek imienia Janusza Korczaka, np. szkołą czy przy ulicy tego imienia. Nie jest ograniczona czasowo - nie ma wymogu by serduszka składać pod pomnikami tylko 25 kwietnia. Chcielibyśmy, by serduszka zagościły pod pomnikami Korczaka do czasu wprowadzenia takich zmian w prawie, by alienacja rodzicielska stała się niemożliwa na dłuższą metę. Czyli do wprowadzenia realnych kar za ten proceder, w przypadku gdy kilka kar grzywny nie da rezultatu - kary bezwzględnego pozbawienia wolności. Jeśli chcielibyście, by nasi aktywiści umieścili serduszko pod pomnikiem, prześlijcie zgłoszenie zawierające imię dziecka, okres alienacji i miejscowość. Np.: "Michał, Rzeszów, nie widział ojca od 2 lat". Jeśli chciałbyś pomóc złożyć serduszka w Twojej miejscowości, także prosimy o zgłoszenie. Można to zrobić w komentarzu na wykop.pl, albo - lepiej - przesłać e-mailem na adres prawamezczyzn@gmail.com. Relacja z wczorajszej, skromnej uroczystości: klik. Papierowe serduszka z wczorajszej uroczystości zostaną zastąpione trwałymi z tworzywa lub kamienia, nowe chcielibyśmy składać od razu trwałe.