Kryzys wodny
Piszemy o tym od lat. Cytujemy kolejne analizy ONZ, NASA oraz polskich naukowców i instytucji, a Polakom wciąż się wydaje, że mamy za dużo wody i 1000 jezior mazurskich. Wciąż wracamy do powodzi stulecia z 1997 roku i wciąż niewiele robimy, żeby przed suszą i powodzią się chronić.
Vikingstyle z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 143
- Odpowiedz
Komentarze (143)
najlepsze
@szymkov: no to ciśnij swoich lokalnych samorządowców o więcej zieleni w Miejskich Planach Zagospodarowania Przestrzennego, zgłoś do Budżetu Obywatelskiego retencje np. w swojej okolicy... a nie czekasz aż ktoś coś zrobi...
@kopyrta: nie czekam na nic
w mojej rodzinnej wiosce jezioro oddzielajace w wsie co jesień wylewalo na okolice łąki.
lata temu.
obecnie skurczylo się o kilka metrow.
okoliczne mniejsze jeziorka - bajorka znikły lub są kępa czcin, kilka km obok u kumpla cała gownazeria chodziła na łyżwy na oczko wodne może z 70m średnicy, teraz jest to suche zagłębienie pośród pól.
Jeżeli nie masz nic do powiedzenia poza "a za PO to..." to zamilcz.
Problem polega na tym, że bez jakieś "umowy społecznej" nie ma żadnej presji na to, by o wodę dbać. Dlatego działania tysięcy jednostek, z których każda myśli: ja tu
Widzę znowu komentarze o retencji i zbiornikach. #!$%@? ile razy można wam tłumaczyć że zbiorniki retencyjne nic nie rozwiążą a nawet pogorszą sytuację. Było ostatnie bardzo merytoryczne znalezisko na ten temat ale jak grochem o ścianę.
Jakie rozwiązanie zatem? Ograniczyć zużycie wody przez zwykłych ludzi, dotować budowę
@BezKrakaNiePograszMakaroniarzu: A czy przypadkiem, to nie przemysł zużywa najwięcej wody? Gospodarstwa domowe już od kilkunastu lat notują spadek zużycia wody. https://www.wodkany.pl/zuzycie-wody-w-polsce-infografika/
Klimatyczny Bilans Wodny (KBW) - mapka załączona niżej - pokazuje, że są rejony gdzie brakuje nawet 260 litrów opadu na metr kwadratowy. I to jest pierwotna i podstawowa przyczyna suszy - brak opadu.
Przyjmując, że średnio w Polsce brakuje 150litrów/m2 opadu to daje jakieś 46,9mld m³ brakującego opadu.
Biorąc średnią z top 10 najpojemniejszych zbiorników retencyjnych w Polsce to wychodzi że na 1km2 ich powierzchni przypada 8,2mln m³ wody. Te największe zbiornik mają dobre lokalizacje gdzie ukształtowanie działa na korzyść ich pojemności.
Zatem potrzebowalibyśmy 571,7 zbiorników o pow. 10km2 (1000ha). To jest niemal 36szt na każde województwo.
Objętość tych zbiorników odpowiada tylko temu co nie spadło w okresie styczeń-lipiec 2019 (średni opad z wielu lat minus opad w tym roku [to jest KBW]).