Trzynaście ważnych pytań jakie powinniśmy sobie zadać w związku z koronawirusem:
1. Ile osób w skali kraju jest nosicielami koronawirusa lub przeszło zarażenie już wcześniej i posiada przeciwciała, włączając w to osoby które nie mają żadnych objawów?
2. Jak wtedy wyglądałby procentaż śmiertelności, w odniesieniu do całej grupy?
3. Ile osób umiera rocznie na zapalenie płuc oraz powikłania po zwykłej grypie i jak to się ma do liczby zgonów z powodu koronawirusa, ile osób umierało w wyjątkowo trudnych sezonach grypowych włączając w to statystyki miesięczne i dzienne, oraz co mogło wpłynąć na wysoką śmiertelność w poszczególnych krajach?
Tylko odpowiadając na te pytania otrzymamy twarde dane na podstawie których będzie można podjąć właściwe decyzje, w tym najważniejszą - jak długo powinniśmy utrzymać kwarantannę. Dopóki dane są niepełne, a przebadany tylko mały wycinek społeczeństwa, statystyki śmiertelności będą wysokie, a państwo sparaliżowane, opierając się jedynie na wycinku danych.
4. Czy osoby starsze które zmarły z powodu infekcji, zapalenia płuc i niewydolności organów, zmarłyby i tak w przypadku pierwszej lepszej dodatkowej choroby czy osłabienia organizmu?
5. Czy można obiektywnie rozróżnić co było prawdziwą przyczyną zgonu, kto o tym decyduje i na jakiej podstawie, czy wytyczne są takie same we wszystkich krajach?
W zależności od tego co było wpisane w akcie zgonu, statystyki można odpowiednio zmieniać.
Najważniejsze pytanie:
6. Jak długo możemy utrzymać pełną kwarantannę bez narażania gospodarki na nieodwracalne straty włączając w to liczne bankructwa, a w dłuższej mierze zaburzenie funckjonowania całego kraju, w tym służby zdrowia, a więc przenosząc ryzyko na inne sektory lub jeszcze je zwiększając?
Drugie najważniejsze pytanie:
7. Czy nie lepiej byłoby odizolować tylko osoby starsze i te w największej grupie ryzyka, pozwalając całej gospodarce funkcjonować praktycznie normalnie?
Najbardziej narażone osoby są w grupie która i tak w większości nie pracuje. Przy selektywnej kwarantannie fundusze które miałyby być przeznaczone na pomoc poszkodowanym można przeznaczyć na pomoc osobom w kwarantannie, jednocześnie ratując gospodarkę przed krachem.
8. Czy wirus ten będzie pojawiał się sezonowo?
9. Czy kwarantanna i paraliż państwa będą wprowadzane sezonowo, zakładając że do tego czasu nie znajdziemy panaceum?
10. Ile osób zmarło na koronawirusa poniżej 60 roku życia i jaki to jest procent w skali całego państwa?
11. Jaki to byłby procent gdyby nie wprowadzono kwarantanny lub ograniczono ją tylko dla osób starszych które są najbardziej narażone?
Ponownie, czy lepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie kwarantanny tylko dla starszych osób i dzieci oraz pozwolenie państwu na normalne funkcjonowanie. Dzięki temu zapewnione byłyby stałe wpływy podatkowe z których można finansować pomoc osobom poszkodowanym, a gospodarka nie byłaby narażona.
Teraz bardzo trudne dwa pytania które być może powinniśmy sobie zadać, biorąc pod uwagę wysokie prawdopodobieństwo że większość z nas i tak w którymś momencie zetknie się lub już zetknęło się z koronawirusem:
12. Czy dla kilku tysięcy starszych osób które i tak są w grupie o wysokiej śmiertelności, powinniśmy poświęcać dobro gospodarcze i finansowe dziesiątek milionów pozostałych?
(nie krytykujcie za zadanie tego pytania, w którymś momencie i tak trzeba będzie wyliczyć co ryzykujemy w różnych wariantach działania, nie umniejszam tu w żaden sposób wartości życia żadnej z grup, powinniśmy ratować każdego niezależnie od wieku i zmniejszać ryzyko do minimum, ale też powinniśmy myśleć w szerszej perspektywie o dobru nas wszystkich, a najważniejsze to, czy to pytanie musiałoby być zadawane gdyby tylko starsi i osoby w grupach ryzyka byliby objęci kwarantanną)
13. Jaki jest dokładny próg ryzyka w obliczu którego całe państwo powinno być paraliżowane na tygodnie, miesiące lub nawet lata oraz na jakiej podstawie się o tym decyduje lub będzie decydowało w przyszłości?
W obliczu ryzyka krachu i załamania się całej gospodarki, bankructwa milionów osób i tragedii z tym związanych, powinniśmy rozpatrywać powyższe problemy racjonalnie, nie emocjonalnie, wyłącznie w oparciu o konkretne dane, nie o wyrywkową statystykę która będzie wyglądać tym gorzej im mniej przeprowadzono testów. Na szali leży dobro nas wszystkich.
Komentarze (70)
najlepsze
I tak każdy będzie to musiał przejść i albo umrzeć albo przeżyć.
Różnica jest tylko taka, czy najpierw się wymęczy miesiącami w zamknięciu i wyniszczy sobie układ odpornościowy stresem i głodowaniem.
Nie sądzę, żebym przeżył tę epidemię i to siedzenie w domu jest wyłącznie przedłużeniem agonii.
Już lepiej wyjść, szybko umrzeć i przestać się męczyć w samotności.
Kwarantanna jest środkiem zapobiegawczym i daje nadzieje.Nie ma na to innego sposobu, bo nie ma lekarstwa.