Koronawirus. W szpitalu dziecięcym płaczą w samotności. Zakaz pobytu z rodzicami
Szpital dziecięcy w Bydgoszczy wstrzymał odwiedziny i pobyty z dzieckiem. "Dzieci leżą na oddziale bez opiekunów i godzinami płaczą w samotności" Jak to było nataliści? Mojego dziecka nie dotknie cierpienie? Zapewnię mu spokojne i dostatnie życie? I co na to powiecie?
Eternity12 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 147
Komentarze (147)
najlepsze
@usprawniacz: Co? A to one są w jakichś zaświatach, czy gdziekolwiek? Nikomu nic nie odmawiam, wtf - nikt nie traci, bo ten ktoś nie istnieje - mówimy o nikim.
Nagroda Darwina jest przyznawana za najgłupszą śmierć, to już nie wiem skąd wytrzasnąłeś.
Komentarz usunięty przez moderatora
Lepiej żeby płakały w samotności niż umierały po domach.
Jeszcze lepiej, jakby nie musiały płakać ani w szpitalu, ani w domku.
Taki jest plan, ale ludzie wolą wojny i choroby zamiast świętego spokoju. Inaczej nie robiliby tak chętnie dzieci.
A swoją drogą to jedna z.tyc sytuacji gdzie głównym zagrożeniem nie jest.choroba kwarantanna.
Bo szansa zarażenia relatywnie mała, skutki też raczej niewielkie. Ale dezorganizacja wynikająca z kwarantanny, przeniesienia chorych itp - grozna