Feministka Maja Staśko twierdzi, że trzeba wierzyć kobietom, nawet bez dowodów.
Jej zdaniem kobieta nie musi udowadniać swoich racji w przypadku, gdy oskarża mężczyznę.
Marekkk12345 z- #
- #
- #
- #
- #
- 199
- Odpowiedz
Jej zdaniem kobieta nie musi udowadniać swoich racji w przypadku, gdy oskarża mężczyznę.
Marekkk12345 z
Komentarze (199)
najlepsze
@Redguard: parę postów niżej jest zachwyt pani feministki nad tym że ma okres i se poplamiła krwią gacie, mimo że w 2020 ten temat jest równie "tabu" jak zatkany nos. Ta kobieta po prostu wymyśla sobie nieistniejące problemy i dorabia do nich ideologie.
Ej, czekajcie, mam pomysł.... ;)
Komentarz usunięty przez moderatora
Za co? A czy to ważne?. Skoro nie będzie trzeba wskazać żadnych okoliczności i dostarczać dowodów.
Koleżanka z pracy wskaże cię palcem i idziesz siedzieć.
Ominie ją awans, nagroda albo jej odp*erdoli z powodu okresu. Idziesz siedzieć. Bo tak ¯\_(ツ)_/¯
Ale swoją drogą skoro logika jest be i nic nie trzeba udowadniać to nikt nie może zabronić tymczasowego identyfikowania się jako czarnoskóra żydowsko-buriacka lesbijka. Próba zaprzeczenia byłaby jawną dyskryminacją, nie prawda?
Wierzyć babom nawet bez dowodów, bo tak mówi. Nie wierzyć facetom, za to że są facetami. Przyznawać kolorowym rację, bo to tolerancja. Gnoić, ograniczać i stosować rasizm do białych, bo Amerykanie mieli niewolnictwo. (-‸ლ)
Już do reszty wszystkim #!$%@?ło. Jeżeli kobieta została zgwałcona to należy jej uwierzyć i pomóc, bo jej zachowanie i obrażenia na ciele świadczą o tym, że coś się stało. Jak
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.