Wielokrotnie w życiu człowiek przeżył negatywne doświadczenia ze strony wszelkiej maści usługodawców. Zawsze, w takiej sytuacji, z tyłu głowy rodziła się chęć "odwdzięczenia się" adekwatną opinią w internetach. Jednak po ochłonięciu owa chęć ustępowała. Przecież każdemu zdarzają się potknięcia. Każdy ma prawo mieć gorszy dzień. Zresztą ta strona internetów, jako często zakłamana, od dawna jest przeze mnie negowana.
Niestety dzisiaj bańka pękła i trochę tej goryczy musi się ulać. Z kilku powodów:
1. Chyba nigdy żadna przesyłka nie była dla mnie tak ważna i pilna.
2. Tak jak ludzkie są błędy i potknięcia, tak samo ludzkie jest "człowieczeństwo".
3. Nie znoszę zakłamywania rzeczywistości.
Ale do rzeczy. Jakiś czas temu zakupiłem żonie kreację na sylwestra (nie ma co wnikać, długo by opowiadać). Sprzedawca, najprawdopodobniej nie mając sukienki na stanie, nadał ją po monicie jakiś tydzień po zamówieniu. Niestety, gdy dotarła, okazała się o oczko za mała, a większego rozmiaru akurat sprzedający nie miał na stanie. Po dłuższych poszukiwaniach, w ostatni czwartek wieczorem, udało mi się znaleźć właściwą suknię. W związku z tym, że wolałem się upewnić, że takowa znajduje się na stanie, zakupu dokonałem w piątek po twierdzącej informacji od sprzedającego. Niestety już po odbiorze przesyłek przez kuriera tego dnia. Wierząc, że nadana w poniedziałek zdąży dojść, potwierdziłem zakup. Jak widać na załączonym zrzucie, paczka nie dotarła. Ale ciśnienie podniosła informacja "odbiorca nieobecny". Dostawa wybrana specjalnie na adres rodziców. Oboje cały dzień w domu, a tu ZONK. Nie pozostało nic innego jak wykonanie telefonu na infolinię, gdzie dowiedziałem się:
- przesyłka nie została w ogóle przekazana kurierowi do doręczenia
- zapis "odbiorca nieobecny" to najpewniej czyjś błąd - tu zaznaczam, że nie pierwszy raz spotykam się z tym zapisem, ale tak jak wspominałem, nie przypominam sobie wcześniej tak ważnej dla mnie przesyłki
- przesyłka została za późno nadana - list przewozowy wygenerowany przed godziną 1 w nocy, jeśli to jest za późno, to kiedy należy tego dokonać, żeby mieć pewność, że przesyłka dotrze
- prośby o odbiór osobisty lub przekazanie paczki jakiemukolwiek kurierowi (dojadę gdzie trzeba) również nieskuteczne - XXI wiek, a relacje międzyludzkie uzależnione od komputerów i procedur
Na koniec pragnę zaznaczyć, że jeżeli chodzi o kurierów DPD w moim regionie, to nie ma lepszych. Zawsze uśmiechnięci i pomocni. Przez kilka lat współpracy nie znajdę ani jednej negatywnej sytuacji w relacjach z nimi.
Dziękuję DPD za "fachową obsługę" i wszystkiego dobrego w Nowym Roku.
Myślicie, że znacie zakończenie tej historii?
Komentarze (259)
najlepsze
Inni z kolei chwalą Pocztex, a skarżą się na
Gdy szefostwo nie pozwoli pracownikom być #!$%@? to nie będą. A w Dpd szefostwo nie tylko na to pozwala a wręcz zachęca. Na infolinii cię wyśmieją.
1. Otworzył przesyłkę
2. Podpisał umowę o świadczenie usług telekomunikacyjnych za nas
3. Wrzucił podpisaną umowę do skrzynki na listy
4. Zabrał podpisana przez siebie kopię i odesłał do firmy
¯\_(ツ)_/¯
Rozkręcona afera na info, no big deal.Patryk wozi dalej a wczoraj stwierdził że do 14 musi zakończyć robotę więc paczkę przywiezie po nowym roku. Ostatecznie po nacisku dostarczył.
@sir-greg: Zamiast tego miałeś iść na Policję - fałszerstwo to grubsza sprawa.
@LuznyJohn: to fakt, spójrzmy co grozi Durczokowi za podrobienie podpisu żony...
Taniej by było.
Nie zamawiajcie kurierów - niech giną, ludzkie śmiecie.
inb4 dużo pracy - a co mnie to obchodzi? To problem firmy, skoro nie potrafią zaplanować i dopilnować dostaw, to znaczy, że nie zasługują na moje pieniądze.