Carrefour sprzedaje żywe ryby zapakowane w folie bez wody.
Nie dość, że produkują setki ton zbędnego plastiku to jeszcze maltretują zwierzęta.
P.....z z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 299
Nie dość, że produkują setki ton zbędnego plastiku to jeszcze maltretują zwierzęta.
P.....z z
Komentarze (299)
najlepsze
Widać klientowi nie przeszkadza że ryba kona w męczarniach. Do czasu gdy społeczeństwo samo nie będzie wymagało od dostawcy pewnych standardów niestety niewiele się zmieni. Nie wierzę że klient nie wie że ryba musi byc trzymana w wodzie. Do tego
Święta idą, trzeba krwi.
Dziwne, że w 21 wieku częścią tradycji świątecznej (którą wcale nie jest) zrobiono zarżnięcie na żywo jakiejś ryby, koniecznie w domu. Nie wiem czy te tłumoki myślą, że od tego mięso lepsze czy może zbawienie skuteczniejsze? Do ekoterrorystów mam sporą awersję ale z tym postulatem akurat się zgadzam - zlikwidować
Karp to właśnie było takie komunistyczne guano, najtańsza ryba dla rozmodlonej biedoty
kto mając do wyboru filet (często ze skórą) chce bawić się w rybę z ośćmi, nie mówiąc o ukatrupienia zwierzątka - ja tam mam za słabe serce, by takie rzeczy robić.
karp jest po prostu słaby - halibut to jest król talerza, tak jak lew jest król jungli.
Tradycja kupowania żywego karpia i moczenia go w wannie to taki rytuał "odmulania". To działa, gdyż sam wychowany byłem "nad stawem", gdzie często tę rybę łowiłem na wędkę (typowo przydenna ryba wyjadająca "gnój" z mułu). Staw zamulony, a dzień w wannie i smak całkiem inny
Poza tym jak ktoś ma taką tradycje w domu to niech powie gdzie się myją domownicy jak trzymają karpia w wannie, jeśli ktoś odpowie że w miednicy jak nasi przodkowie to powiem że srogie #!$%@? iks de
AHAHAHAHAHHAHAHAHAH