Marzenie korwinistów w praktyce - prywatny system karetek medycznych w Meksyku
"Załogę jednej z karetek tworzyli mężczyzna w średnim wieku, nastolatek i mniej więcej 10-letnie dziecko - jak się potem okazało: ojciec i jego dwaj synowie. To oni wprowadzili mnie w arkana skomplikowanego systemu prywatnych karetek, zaprosili do ambulansu i pozwolili obserwować swoją pracę."
Takiseprzecietniak z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 24
- Odpowiedz
Komentarze (24)
najlepsze
Czyli państwo swoje a potrzeby obywateli swoje ( ͡° ͜ʖ ͡°)
U nas prywatny podmiot posiadający karetkę zatrudniony jest w państwowym systemie ratownictwa.
Czyli np. finansowany jest nie bezpośrednio przez pacjenta (czy nawet szpital), a z pieniędzy publicznych.
Samorząd rozpisuje przetarg na obsługę zleceń z systemu ratownictwa, ktoś go wygrywa i podpisuje umowę.
Przypadek opisany w artykule, to jednak zupełnie inna bajka, gdzie finansowanie jest bezpośrednie od pacjenta.
Na dodatek nie wiem który lewak wymyślał tytuł pewnie jakiś zbuntowany 17latek.
Po Polsce porusza się setki prywatnych karetek.
https://dzienniklodzki.pl/koniec-prywatnych-karetek-firmy-falck-od-1-kwietnia-wyjada-tylko-karetki-publiczne/ar/13994815
tagujesz to #bekazprawakow #bekazkorwina a bez tych prywatnych karetek ludzie by poprostu umierali na ulicach bo państwo jest niewydolne... Rozumiem według ciebie rozwiązaniem niewydolnego państwa jest jeszcze więcej państwa? Trochę przykre że nie potrafisz nawet tak krótkiego tekstu przeczytać ze zrozumieniem.
Nawet tego co wrzucasz nie potrafisz zweryfikować bo w tekście jest jasno napisane, że gdyby nie prywatne karetki to państwo nie było zupełnie wstanie zapewnić jakiejkolwiek pomocy. Widać, że owi "dzicy prywaciarze" ratują system...
Nawzajem.