@swierzaq: chciałbym w to wierzyć, swego czasu interesowałem się tematyką lasów deszczowych i oglądałem sporo dokumentów - niestety prawda jest taka, że jak przedsiębiorcy z USA dobrze posmarują, to niewiele stanowią takie plemiona
Yuqui byli nieufni i wrodzy wobec wszelkich obcych, a w szczególności tych o bladym odcieniu skóry, których uważali za złe duchy
Ogólnie dla ludów zamieszkujących obie Ameryki biali byli w istocie złymi duchami, wiec nie ma co się dziwić niechęci ludu Yuqui. Bladzi obcy są złymi duchami nawet wobec innych bladych obcych :P
BTW - znalazł ktoś może wiarygodne zdjęcia tego ludu ? Bo obawiam się, że wyniki znajdowane w Google jeśli
Ciekawe kto jest szczęśliwszy: ci indianie, których jedynym zmarwieniem jest upolować rybę na obiad, czy my, mający samochody, internet i masę kłopotów na głowie...
@rrdzony: Na pewno oni. Nie wiem jak wy ale ja im zazdroszczę, marzę o tym, żeby przyłączyć się do takiego plemienia. Po cholerę nam technologie, elektryczność, sztuczne wydłużanie życia do granic absurdu - starzy, zniedołężniali ludzie srający pod siebie.
Tylko dlaczego uważasz, że ich jedynym zmartwieniem jest upolować rybę na obiad? To oni nie kochają bez wzajemności, nie tracą bliskich, nie kłócą się, nie chorują, nie muszą martwić się o
taka sama refleksja mnie naszła, kiedy widziałem fragment programu o jakimś gościu, który gdzieś tam w Azji sobie podróżował. pierwsze co mi do głowy przyszło "współczuję mu trochę, takie zęby, ogólny wygląd, zero większej cywilizacji tylko wałęsa się od wioski do wioski". po chwili dotarło do mnie, że ten gość cały czas się cieszy i kapnąłem się, że jak wyjdę na dwór to raczej takiego szczęścia nie zobaczę na
Komentarze (46)
najlepsze
Łaskę im zrobili, tak jakby te tereny nie należały do takich plemion od zarania dziejów...
Ogólnie dla ludów zamieszkujących obie Ameryki biali byli w istocie złymi duchami, wiec nie ma co się dziwić niechęci ludu Yuqui. Bladzi obcy są złymi duchami nawet wobec innych bladych obcych :P
BTW - znalazł ktoś może wiarygodne zdjęcia tego ludu ? Bo obawiam się, że wyniki znajdowane w Google jeśli
No nie powiedziałbym że to oznaka prymitywizmu. Co najwyżej skilla.
Tylko dlaczego uważasz, że ich jedynym zmartwieniem jest upolować rybę na obiad? To oni nie kochają bez wzajemności, nie tracą bliskich, nie kłócą się, nie chorują, nie muszą martwić się o
taka sama refleksja mnie naszła, kiedy widziałem fragment programu o jakimś gościu, który gdzieś tam w Azji sobie podróżował. pierwsze co mi do głowy przyszło "współczuję mu trochę, takie zęby, ogólny wygląd, zero większej cywilizacji tylko wałęsa się od wioski do wioski". po chwili dotarło do mnie, że ten gość cały czas się cieszy i kapnąłem się, że jak wyjdę na dwór to raczej takiego szczęścia nie zobaczę na
nie są tacy prymitywni...
Najwidoczniej się nieźle rozleniwili i później zdegenerowali.