50 tys. mieszkańców Wrocławia powinno zrezygnować z jazdy samochodem
Ekspert do spraw transportu nie pozostawia złudzeń. Jeśli Wrocław chce walczyć z korkami, to minimum 50 tysięcy mieszkańców musi zrezygnować z podróżowania samochodem
dejbana z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 395
- Odpowiedz
Komentarze (395)
najlepsze
Miasto chce, żeby samochód był gorszym wyborem, niż marznięcie na przystanku i podróż z cuchnącym żulem?
TO ma być ta poprawa jakości życia? Poprzez równanie w dół?
Ja #!$%@?ę, gdzie ja żyję.
@masaj: Czytasz co komentujesz? Przecież @ostr_y: wyraźnie napisał, że samochodem wychodzi najszybciej.
@masaj: odważne stwierdzenie że marnuje czas;) rowerem jechałem kilka razy i szybszy od auta nie byłem za wiele razy ( światła dla pieszych też spowalniają)
Ja to popieram wprowadzic zakaz jazdy samochodem ale zaczac od wszystkich urzednikow, prezydentow miast i ich administracji.
Przy tym tempie rozwoju, to nawet jak 50 tyś zrezygnuje z auta teraz, za kilka lat sytuacja wróci do obecnego punktu.
Po prostu korki w dużym mieście będą zawsze, bo ludzie przestają używać auta i budować się na przedmieściach, dopiero wtedy kiedy średnia prędkość podroży spada poniżej pewnej granicy psychologicznej, która w Polsce
@eeemil: Nadal szybciej niż MPK. W dodatku pewniej jeśli weźmie się pod uwagę awaryjność taboru.
@KonradLuzik:
Dlatego nawet jak pokonanie 10km przez miasto zajmuje 45min ludzie dalej jadą autem, jak ponad godzinę zaczynają szukać alternatyw. I żadne poprawy czy ograniczenia tego nie zmieniają, czy są dwa pasy czy cztery, zawsze w godzinach szczytu będzie korek, jedyne w czym może pomóc miasto to poprawa alternatyw (lepsza komunikacja, infrastruktura rowerowa, itp.).
No, ale na #!$%@? komu infrastruktura? Lepiej zakazywać. Robienie przepisów jest tańsze.
Po czym jednoznacznej odpowiedzi na postawione pytania brak.