Rosyjska broń nie jest cudowna
Kolorowe kółka na mapie. Któż ich nie lubi. Przyciągają wzrok i pomagają pokazać coś, co inaczej trudno sobie wyobrazić. Na przykład to, że rosyjskie systemy przeciwlotnicze S-400 stojące w Kaliningradzie wymiotą samoloty z połowy polskiego nieba. Problem w tym, że to nieprawda.
Baron_Al_von_PuciPusia z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 159
- Odpowiedz
Komentarze (159)
najlepsze
Nie trzeba nawet było przyłączać do Polski/Litwy/Niemiec, wystarczyło wywołać wśród tamtejszych Rosjan nową narodowość wzorem narodowości austriackiej po II wojnie światowej i szybko powstałoby czwarte państwo bałtyckie.
@BobMarlej: Bo oczywiście żeby "wywołać" nową narodowość, wystarczy pstryknąć palcami i odczekać kilka tygodni.
@nabzd: 6500
@nabzd: Od 1989 roku NATO fikając jak chciało, odebrało im połowę zdobycznego terytorium w Europie i nikt nie zniknął.
Komentarz usunięty przez moderatora
Na każdej wojnie stacje radarowe są celami absolutnie priorytetowymi.
I to nie będzie tak że oni sobie mają jakieś S-400 w Obw. Kaliningradzkim i sobie stamtąd będą zestrzeliwywać samoloty NATO, a te ich wyrzutnie są jakieś niezniszczalne.
A do "kółek"
https://twitter.com/mackucharczyk
Dawid Kamizela też ma tam konto.
a) Nie da się uzyskać całkowitej przewagi powietrznej, jeśli nad głową na typowych wysokościach dla CAP i holdingów większych statków istnieje silne zagrożenie rakietowe. Brak przewagi powietrznej nad własnym krajem w dzisiejszej wojnie hybrydowej to jakieś nieporozumienie.
b) Rosja nie posiada skutecznych możliwości korygowania mid-course dla rakiet z własnymi radarami na DZISIAJ (teoretycznie posiada takie możliwości, ale są one
@PsychiatraRadzi: Nie bierze pod uwagę wielu rzeczy, jednak wbrew temu co piszesz, głównie o skrajnie niekorzystnej sytuacji Rosjan.
1. Obwód kaliningradzki to w zasadzie płaski, zalesiony teren. Zakrzywienia ziemi nie zmienisz ani jutro ani za 20 lat ani nigdy. Wyniesienie radaru dziesiątki metrów nad te drzewa sprawiłoby, że nie stałby się łatwym celem, byłby wręcz trywialnym celem.
2. Obwód kaliningradzki to maksymalnie ok. 100km z północy na południe. I na północy i na południu mamy, mój drogi, artylerię - mobilna artylerię. W warunkach bojowych włączenie S300/400/500 równa się ich unicestwieniem i żadne fortyfikacje tego nie zmienią.
3. Po wyeliminowaniu S300 mamy całkowitą dominację w powietrzu. Planów żadnych nie widziałem, ale śmiem się domyślać, że w przypadku konfliktu z lotniska nie zostanie kamień na kamieniu. Włącznie ze stacjonującymi tam
@PsychiatraRadzi: Bo GW jest naprawdę dużo lepsza niż się zwykło myśleć na wykopie. Zresztą ilu krytyków GW wyrobiło sobie opinię na temat tej gazety rzeczywiście ją czytając, a nie spoglądając na niechętne jej memy?
GW ma olbrzymie zasługi w ujawnianiu afer w polityce, chyba nikt inny nie ma nawet zbliżonych możliwości prowadzenia śledztw
F35 jest niewykrywalny, a już szczególnie z odległości 500km.
Startuje sobie z bazy Ramstein razem z grupą bezzałogowców, wypuszcza na taką stację bezzałogowego drona XQ-58A. Ten lecąc nisko nad ziemią dolatuje do celu w 35 minut i koniec tematu.