Policyjny paralizator znów zabił. 24-letni Patryk zmarł po interwencji...

Patryk G. miał 24 lata. W weekend nocował u swojej narzeczonej. Jego zachowanie zaniepokoiło jej rodziców, którzy wezwali policję. Na miejscu byli też, przybyli...

[JusTQL]

Zakop za gównotytuł. Z oskarżeniami poczekajcie na sekcję.

[YogiYogi]

@JusTQL: Ale jak cytujesz to z pełnym kontekstem:

"Przybyłym na miejsce ratownikom i funkcjonariuszom (według naszych informacji to ratownicy medyczni wezwali patrol policyjny) miała ona mówić, że Patryk choruje na serce. Mimo to zadecydowano o użyciu paralizatora, aby uspokoić agresywnego 24-latka. To, niestety, doprowadziło do jego śmierci."

Czyli wezwano pogotowie, ono wezwało policję, która wiedziała że chłopak ma problemy z sercem. Mimo to użyli paralizatora ryzykując jego życie.

[m.....o]

@YogiYogi:
Zostaw, to policjant.

[LuK1337]

to co? domagamy się kary śmierci dla paralizatora c'nie?

[egonszef]

Pierwsze co mi przychodzi do głowy to na h-j się stawiał, chciał paralizatorem oberwać czy jak?! Przecież panowie policjanci z miłą chęcią cię potraktują pałką albo bitem jak się będziesz stawiał, oni często tylko na to czekają. Z panami policjantami trzeba z szacunkiem, znaczy się trzeba grać w grę w którą oni już od dawna są zmuszeni grać a jak nie zagrasz to przegrywasz.