Wyborcza: Cichocki chciał sypać. Nawiązał kontakt, przesłał materiały, potem...
... kontakt się urwał. "odebrano mi telefon". Obecnie leży w szpitalu i nie ma z nim kontaktu. Czyta się jak kryminał. "Sędzia Cichocki, który hejterce 'Emi' dostarczał materiały, chciał dziennikarzom 'Wyborczej' przekazać oświadczenie i informacje. Na próbkę wysłał kilka. Nagle kontakt się urwał"
adam2a z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 77
- Odpowiedz
Komentarze (77)
najlepsze
@StaryWilk: taka teoria spiskowa: Gierek też nagle miał zawał, zawał odsunął go od rządzenia i zmusił do zakończenia życia publicznego ( ͡° ͜ʖ ͡°)
dziennikarzom "Wyborczej" przekazać oświadczenie i informacje. Na próbkę wysłał nam kilka. Nagle kontakt się urwał.
Sędzia Cichocki skontaktował się z dziennikarzem „Wyborczej” po raz pierwszy w środę 21 sierpnia kilka minut przed godz. 22. Od dwóch dni cała Polska żyła aferą hejterską w ministerstwie Zbigniewa Ziobry. Cichocki jest jednym z jej negatywnych bohaterów. Do „Wyborczej” pisał z oddziału kardiologicznego szpitala w Bytomiu. Przysłał swoje zdjęcie w szpitalnym łóżku.
„OIOM ale powinienem przeżyć, rokowania pomyślne. Kolegom z redakcji proszę pogratulować, prawie dokończyli to, co zaczęła moja była kochanka Emilia Szmydt. Emilia złożyła mi szereg propozycji przez te wakacje. Dostarczenie kopii niejawnych dokumentów, kontynuowania romansu, stały związek, dostarczenie wszystkich haków na sędziów obu stron. Odmówiłem mimo gróźb, próśb, szantażu, gwarancji nietykalności” – napisał sędzia.
Również 23 sierpnia sędzia Cichocki napisał e-mail ze szpitala do drugiego dziennikarza „Wyborczej”. Informuje, że jego pełnomocniczka odebrała od niego „pisemne oświadczenie o aktualnej sytuacji”, które zostanie skierowane do „Wyborczej”.
I dalej: „Pobyt na OIOM (już pod kontrolą, zagrożenie zycia chyba zażegnane) plus metody dobrozmianowych daly mi do myślenia. Moja adwokat jest w kontakcie z GW a ja rozmawiałem z red X z GW. Niczego nie oczekuję. Ale czas na rozmowę, jeśli będziecie Państwo zainteresowani” [pisownia oryginalna]. Wiadomość do dziennikarzy kończy tak: „Z wyrazami szacunku. Arkadiusz Cichocki Tel........ (prywatny)”.
Aby potwierdzić swą tożsamość, sędzia przesyła nam zdjęcia swojej prywatnej korespondencji (obecnie jej nie ujawniamy) i wskazuje, że „to na zachętę”.
Jednak – podobnie jak w przypadku kontaktu z „Wyborczą” – to sędzia Cichocki zainicjował spotkanie z dwoma sędziami w szpitalu. Twierdził, że chce ujawnić pewne rzeczy oraz że to sędzia Łukasz Piebiak (zdymisjonowany wiceminister sprawiedliwości) zlecał mu pracę z Emilią. Chciał też wydać oświadczenie dla mediów.
Sędziowie odwiedzili Cichockiego w szpitalu w piątek (a nie – jak podaje mec. Urbanek – w czwartek). Byli to dawny kolega sędziego i jeden z prezesów sądu rejonowego. Cichocki przekazał im m.in., że udostępnione przez media screeny rozmów z zamkniętej grupy „Kasta” na WhatsAppie są autentyczne.
Bez
Ciekawe czy Cichocki "umrze" czy mozna zalamie sie psychicznie i wyladuje w zakladzie zamknieitym?
Stan po 4 latach rządów PiS. Ciekawie jak to będzie wyglądało po 2 kadencjach.
to sobie poczytałem( ͡° ʖ̯ ͡°)