@Sam_w_domu: Najpierw się sprawdza stan poszkodowanych. Jeśli ktoś ucierpiał (to już stwierdza lekarz) powyżej dni siedmiu to wtedy jest wypadek, a nie kolizja i NIE MOŻNA ruszać pojazdów. Oczywiście uczestnicy ocenią "na oko" czy obrażenia są ciężkie czy nie i albo pojazd usuną, albo nie. Postąpili słusznie, bo nie wiedzieli w jakim stanie jest kierujący. Nawet jeśli uderzenie byłoby minimalne ktoś może dostać zawału i umrzeć.
@adam163264: Jak na drodze naraz przed Tobą znajdzie się coś, co nie powinno, to odbicie lub zahamowanie nie jest "myśleniem", a bardziej "odruchem". Jeden odbije, drugi zahamuje, trzeci przejedzie i żaden dużo czasu na analizę nie miał.
Więcej czasu na przemyślenie tego, co robią mają ludzie, którzy nie trzymają bezpiecznego odstępu. I tu jest główny problem...
Komentarze (194)
najlepsze
Więcej czasu na przemyślenie tego, co robią mają ludzie, którzy nie trzymają bezpiecznego odstępu. I tu jest główny problem...