Zbiorkomem kiedyś jechałem, jakoś w popołudniowym szczycie. Usiadła koło mnie dziewczyna, wyjęła notes, ołówek i ot tak po prostu zaczęła szkicować roztaczający się przed nią widok: wnętrze autobusu, stojących ludzi, babcię z toboganem na kółkach. Jechaliśmy razem ze 20 minut, przez ten czas szkic wzbogacił się o ogrom szczegółów i nawet miejscami o cieniowania.
@MisiuEvo: Chyba tylko na lotniskach wojskowych, na cywilnych (przynajmniej w Europie) nie spotkałem się z zakazem fotografowania na przestrzeni publicznej.
Komentarze (10)
najlepsze
A to mi przypomniało memy z cyklu "jak narysować..."