Teoria mówi, że najgorszym rozwiązaniem podczas „wężykowania” przyczepy jest hamowanie. Dobry rezultat powinno przynieść spokojne dodanie gazu. Nie wolno w tym czasie wykonywać żadnych ruchów kierownicą.
Teoria mówi, że najgorszym rozwiązaniem podczas „wężykowania” przyczepy jest hamowanie. Dobry rezultat powinno przynieść spokojne dodanie gazu. Nie wolno w tym czasie wykonywać żadnych ruchów kierownicą.
@airflame: To jest generalnie bzdura i po naczytaniu się takich rzeczy kierowcy powodują wypadki.
Należy rozróżnić dwie kwestie - jedną jest nagła strata stateczności przyczepy, bo np. pękła w niej opona, wybiła się w górę na jakimś wyboju, albo np. odbiła się kołem od krawężnika
Nie chce robić założeń, ale ciekawi mnie czy ten zestaw spełniał wymagania odnośnie masy holownika i przyczepy i rozłożenia ciężaru i nacisku na hak ( ͡º͜ʖ͡º)
Wydaje się jak by jakieś kombi holowało inne na przyczepie a tu o odpowiednie masy pojazdów pewnie trudno.
Kiedyś jako młody kierowca przewoziłem na przyczepce przęsła ogrodzenia i zaczynałem wpadać w podobne wyężykowanie. Jechałem ok 60-70 raczej nie więcej i się dość mocno wystraszyłem że co do #!$%@? się dzieje heh. Od razu zacząłem zwalniać i przestało.W sumie nie wiem czy tak należało zrobić ale pomogło więc chyba tak :) Potem jechałem wolniej i już takich przygód nie było.
@waligora: Czasem ciężar może ci się przesunąć, lub nieświadomie źle dociążysz przyczepę, w takich sytuacjach najlepiej noga z gazu, byle nie hamulec. Jeśli wiesz że masz zapas pod pedałem możesz spróbować naprostować dodając gaz ale jest to rozwiązanie chwilowe i trudniej będzie prędkość utracić po tym manewrze.
Teoria mówi, że najgorszym rozwiązaniem podczas „wężykowania” przyczepy jest hamowanie. Dobry rezultat powinno przynieść spokojne dodanie gazu. Nie wolno w tym czasie wykonywać żadnych ruchów kierownicą.
bzdura! Dodając gazu (przyspieszając) tylko wzmaga się ruch rezonansowy przyczepy. Jakby przyczepa była zamocowana do pojazdu "na sztywno" to wtedy mogłoby zadziałać.
Tutaj za mało obciążenia na haku było i zaczęło miotać...
Komentarze (56)
najlepsze
@airflame:
To jest generalnie bzdura i po naczytaniu się takich rzeczy kierowcy powodują wypadki.
Należy rozróżnić dwie kwestie - jedną jest nagła strata stateczności przyczepy, bo np. pękła w niej opona, wybiła się w górę na jakimś wyboju, albo np. odbiła się kołem od krawężnika
Komentarz usunięty przez moderatora
Wydaje się jak by jakieś kombi holowało inne na przyczepie a tu o odpowiednie masy pojazdów pewnie trudno.
https://www.youtube.com/watch?v=8yzLMTwtNUM
bzdura! Dodając gazu (przyspieszając) tylko wzmaga się ruch rezonansowy przyczepy. Jakby przyczepa była zamocowana do pojazdu "na sztywno" to wtedy mogłoby zadziałać.
Tutaj za mało obciążenia na haku było i zaczęło miotać...