Nawet co trzeci pacjent w polskich szpitalach jest niedożywiony
Nawet co trzeci pacjent w polskich szpitalach jest niedożywiony. To alarmujące dane Polskiego Towarzystwa Żywienia Pozajelitowego, Dojelitowego i Metabolizmu. Według lekarzy, problem w największym stopniu dotyczy pacjentów oddziałów onkologicznych, internistycznych oraz geriatrycznych.
Szewczenko z- #
- #
- #
- #
- #
- 152
Komentarze (152)
najlepsze
Niedożywiony to pikuś,tam cukrzyk drugiego stopnia ze stopą cukrzycową to i insuliny,jak cukier skoczy może nie dostać,ani czekolady jak cukier spadnie.
Za to na nich nigdy nie brakuje. ( ಠ_ಠ)
A co do twojej stawki 1000zł/miesiąc podaj też liczbę godzin, którą pracują. Każdy może zarabiać miliony, tylko, żeby dobra była odpowiednio długa ( ͡° ͜ʖ ͡°) Po krótkim researchu w google stawki podawane są znacznie wyższe, a że pracują na część etatu no
Jeśli ktoś potrzebuje pomocy psychologa to wtedy potrzebuje pomocy psychologa.
Gdyby nie było zapotrzebowania na księży w szpitalach to by ich nie było. Jak liczba wierzących będzie drastycznie mniejsza niż niewierzących tob prawdopodobnie znikną. Obecnie są dlatego że pacjenci domagają się ich obecności.
Dobre jedzonko? Siłka? TV i dentysta z kardiologiem na już?
( ͡º ͜ʖ͡º)
- Patrz Helmucie, a na holenderskim portalu ze śmiesznymi obrazkami w Polsce wciąż piszą, że to my upadamy.
My nie upadamy bo mordercy z zachodniej granicy nigdy nie dali nam się podnieść.
I nie pieprzcie znowu że to kwestia "braku pieniędzy". Pełnowartościowy obiad kosztuje 10 złotych na stołówce studenckiej.
Dla porównania mój przeciętny posiłek w brytyjskim szpitalu. Do każdego posiłku deser. Wszystko do wyboru, codziennie jakaś zmiana w menu. Posiłki spokojnie wystarczające do najedzenia się. Jeśli ktoś ma specjalną dietę ma to zaznaczone w karcie pacjenta i dostaje posiłek odpowiedni dla siebie. Kawa, herbata, soki i woda w nielimitowanych ilościach. Nawet gorąca czekolada była...
Nikt mi nie wmówi, że w polskich szpitalach dobrze
No i zapomniałam dopisać o jeszcze jednej ważnej rzeczy - jak pacjent czuje po posiłku niedosyt, to wystarczy poprosić pielęgniarkę o kanapkę. Bez mrugnięcia okiem przyniesie ją z kantorka. Oczywiście bez dopłaty. Ale powiem szczerze, że te posiłki naprawdę były syte i nie trzeba o nic prosić po nich. No i jeszcze średnio co 1.5h jeździ wózeczek z napojami i się pyta czy czegoś nie chcemy. W takich