Weteran wojenny odnalazł ukochaną po 75 latach.

Ta historia wzruszyła internautów na całym świecie. To w końcu gotowy scenariusz na filmowy romans. Ona – 18-letnia Francuzka, on - amerykański żołnierz. W 1944 roku zakochali się w sobie bez pamięci, ale rozdzieliła ich wojna. Los połączył ich ponownie – po 75 latach.

[grzesiek-bat]

Jej się wydaje, że taka sytuacja miała miejsce i jemu się wydaje, że ją pamięta i że to na pewno ona. Demencja.

[tajek]

@grzesiek-bat czar prysł ( ͡º ͜ʖ͡º)

[grzesiek-bat]

@tajek: Dlaczego? Demencja jest super, przeżywasz wszystko od nowa jeszcze raz ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[a.....t]

Trochę im zeszło... a mógł w 1944 wziąć adres :)

[Marcinowy]

@aksnet Kiedyś były inne czasy synek i nie było adresów ( ͡º ͜ʖ͡º)

[buniowaty]

@aksnet: numer gadu-gadu

[Cryptonerd_io]

Co za pierdzielenie - wojna, dała dupska fajnemu nowemu amerykancowi i tyle. Tak się zakochali że przez 75 lat mieli się w dupie (bo tacy zakochani a imion nazwisk nie mieli itd?), a teraz dorabiamy historyjkę dla mas xD

[Pshybysz]

@Cryptonerd_io: Dokładnie. Ona mu dała, a on ją wziął. Pewnie w stodole albo szczerym polu. Rach ciach 10 minut (pewnie krócej) i po wszystkim. A tu wielka miłość :D

[wscieklazielonka]

@Cryptonerd_io: Poza tym mowa o wielkiej miłości, a oni w tym czasie mieli swoje rodziny. Kto się jara takimi bujdami?

[sucharplayer]

( ͡° ͜ʖ ͡°)

[tyski]

Co wy wiecie o prawdziwej miłości? To jest prawdziwa miłość:

[ntdc]

@tyski:

[ntdc]

@tyski @Pro-Xts:

[MEEHOWtv]

Po wojnie wrócił do Stanów i założył rodzinę.

Dziś oboje są wdowcami.

„Zawsze byłaś w moim sercu” – miał powiedzieć Robbins po latach.

1. Zawsze była w jego sercu, on pewnie w jej, ale jakoś żadne nie pomyślało, żeby odnaleźć się po wojnie i żadnemu jakoś nie przeszkodziło to w założeniu rodziny.

2. Chyba dobrze, że są wdowcami. Żenisz się z kobietą, zakładasz z nią rodzinę, żyjesz z nią 70+ lat i nagle dowiadujesz się, że ona przez całe wasze pożycie rozmyślała o jakimś Amerykańcu. Serce by mi pękło.

[Camilli]

@MEEHOWtv: Idealizujesz miłość, a oni z kolei wspomnienia. Miłość to zwykłe wyrzuty m fenyloetyloaminy i dopaminy, by związać dwojga ludzi, by Ci z kolei spełnili cel [wg. natury] życia - czyli przekazali geny. Miłość zresztą trwa od miesiąca do maksymalnie dwóch lat. Choćbyś chciał - nie będziesz kochał dłużej.

Po miłości może zostać przyzwyczajenie i przyjaźń, która zwiąże dwójkę ludzi w dłuższy związek, a także partner do rozładowywania energii seksualnej,

[lunaexoriens]

@Camilli: Według mnie popełniasz błąd, zakładając, że biologiczna definicja miłości jest tą jedyną. Zwłaszcza że jesteśmy istotami, które wytworzyły kulturę i równie dobrze można byłoby termin "miłość" zostawić tylko do kultury, a "wyrzuty dopaminy" tylko do biologii. Zresztą te Twoje ulubione "wyrzuty dopaminy" ludzie na ogół wiążą z zakochaniem, a miłość to dla nich bardziej stosunek do drugiej osoby.

[rbk17]

@bayonetta112: ha ha ha wiedziałem że ktoś wrzuci "Kapcia" ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[Blaskun]

Ale, czy po tylu latach są tymi samymi osobami jak wtedy?
Ciekawe, czy daleko zajadą na sentymencie i wyidealizowaniu sprzed lat.

[zarowka12]

@Blaskun: z tekstu nie wynika jakoby mieli zamiar gdzieś dojechać. Ot fajne spotkanie i tyle.

[guilmonn]

Dla mnie to smutny news. Całe życie mogli być szczęsliwi a tak c--j. Dobre i to ale i tak meh..

[1950M]

@guilmonn moze byli, ale oddzielnie?

[Ozdoba]

Jasne wielką miłość. Oboje mieli mężów żony dzieci i wnuki a na starość ktoś im powiedział, że się odnaleźli. Teraz to mogą co najwyżej razem chodzikami się postukać xD