Miałem podobna sytuacje jak sam wymienialem klocki - po wymianie podpompowalem, ale zapommnialem, że trzeba po odpaleniu silnika podpompować drugi raz. Prowadził różowy pasek, który nie do końca potrafił wyrazić swoje zdziwienie brakiem hamulcy - zaczela wrzeszczeć a ja nie za bardzo załapałem co sie dzieje. Wjechal w główą ulice - z osiedlowej - z rozpedem chociaz cos tam jechalo. Jak sie zorientowalem to zaciagnalem reczny i zatrzymalem nas, kazalem dopopowac, pojechalismy
Swoją drogą to niezłą praktyką podczas wsiadania jest stawanie nogą nie na dywanik, a na hamulec. Ma to trzy (i pół) zalety: 1). za każdym razem "testujemy" właśnie hamulec zasadniczy - w zależności od wagi kierownika oraz "impetu wsiadania" nawet do teoretycznego zablokowania kół. Jeśłi nawet na codzień nie hamujemy do podłogi, to podczas wsiadania już tak. Jeśli jakiś wężyk elastyczny miałby paść, to jest duża szansa, że właśnie wtedy, 2). wiemy,
@werfogd: Ty nie czytasz. Sam wymieniałem hamulce i odwaliłem podobny numer. Przy wsiadaniu ciśnienie było ok na pedale - tak się wydawało. Nic nie zeszło - nie odpaliłem silnika po wymianie klocków i nie podpompowałem po odpaleniu. Dlatego klient nie musi się domyślić już przy wsiadaniu.
Mam wrażenie, że dużo osób rzuciło się bo laska prowadziła, a to wcale nie jest jej wina, dodatkowo lokalizacja warsztatu jest wyjątkowo niebezpieczna i w
@kloner11: @kolonko: no jeśli po naprawie układu hamulcowego pierwszą osobą, która kontroluje ich działanie jest klient i jeszcze to klient jako pierwszy zjeżdża z podnośnika, to tylko warsztatowi pogratulować.
Komentarze (167)
najlepsze
Może się właśnie przebranżowił...
Ma to trzy (i pół) zalety:
1). za każdym razem "testujemy" właśnie hamulec zasadniczy - w zależności od wagi kierownika oraz "impetu wsiadania" nawet do teoretycznego zablokowania kół. Jeśłi nawet na codzień nie hamujemy do podłogi, to podczas wsiadania już tak. Jeśli jakiś wężyk elastyczny miałby paść, to jest duża szansa, że właśnie wtedy,
2). wiemy,
Mam wrażenie, że dużo osób rzuciło się bo laska prowadziła, a to wcale nie jest jej wina, dodatkowo lokalizacja warsztatu jest wyjątkowo niebezpieczna i w
najs!