Ruch drogowy. Podwójne standardy polskiej policji
Łamią ograniczenia prędkości, parkują na przejściach dla pieszych, przejeżdżają na czerwonym świetle. Policjanci na drodze czują się bezkarnie. Pozwala im na to prawo i koleżeńska solidarność. I tylko w akcje zero tolerancji dla łamania przepisów coraz trudniej uwierzyć.
lukenzi z- #
- #
- #
- 119
- Odpowiedz
Komentarze (119)
najlepsze
Najważniejszy negatywny efekt to totalny zanik zaufania do policji i służb porządkowych. Przy czym nie ma tak, że tracimy zaufanie do określonego funkcjonariusza. Pomimo tych wszystkich durnych formułek "dzień dobry, aspirant XXXX", policjanci nadal "rozpływaja się" w świadomości ludzi - i ich występki przenoszą się na całą formację. To się zresztą odnosi nie tylko do policjantów. Każda formacja mająca immunitety i traktowana preferencyjnie - sędziowie, prokuratorzy, posłowie - powoduje taki efekt.
W człowieku powstaje silne poczucie niesprawiedliwości - oni mogą łamać prawo i nic się im nie dzieje, a zwykły człowiek od razu bez gadania mandatem w ryj albo na maskę i w kajdanki?! Słabnie wtedy zaufanie do całego systemu prawnego, słabną wewnętrzne opory przed łamaniem przepisów - bo skoro ONI to robią nagminnie, to co? Ja niby jestem gorszy i mam się dać spętać paragrafami jak bydło w chińskim przysłowiu?
Przerabiano
I sąd tutaj nie może nic zrobić, cześć sądów (pro-obywatelsko) strasznie naciąga prawo i anuluje mandaty których anulowania prawo właściwie nie przewiduje
Przyjęcie mandatu = przyznanie do czynu zapisanego na blankiecie
+ 100 zł i 1 pkt. za parkowanie na chodniku bez pozostawienia dla pieszych 1,5 m i utrudnianie przejścia,
+ 100 zł i 1 pkt. za tamowanie ruchu.
A jak wyskakuje mi reklama zasłaniając cały ekran z dźwiękiem na maksa to jak mam takich reklam nie blokować.
A Niemcy maja dzielnice mediów bo mają swoje media, z niemieckim kapitałem a nie tak jak w Polsce gazety typu Polonische Zeitung Fakt
Nie byłoby