51-latek skopał swoją tajską żonę na śmierć. Teraz zmarł w tajskim więzieniu
![51-latek skopał swoją tajską żonę na śmierć. Teraz zmarł w tajskim więzieniu](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_DCYpGSQ8QjHGOmeTpW7T9qwV5049ybK8,w300h194.jpg)
Kevin Smitham ożenił się z 21-latką z Tajlandii i skopał ją na śmierć, gdy kobieta nie chciała uprawiać z nim seksu. Okazuje się, że Smitham zmarł w więzieniu na skutek "tajemniczych obrażeń", których tam doznał. Dokładna przyczyna tych obrażeń jest nieznana.
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 202
- Odpowiedz
Komentarze (202)
najlepsze
W kryminalistyce jest to podobno stały przebieg morderstw i innych ataków. Atakujący odruchowo po wszystkim przykrywa ciało nie tylko po to, żeby go nie znaleziono, ale po prostu jakby nie mógł na to patrzeć. Ciekawy odruch wobec #!$%@?, które przed chwilą się zrobiło. Nagle sumienie wraca? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
1. I bardzo dobrze, że w pierdlu zmarł „na skutek tajemniczych obrażeń”.
2. Biliście się kiedyś? Życie to nie film. Jednym kopniakiem to można zabić co najwyżej niemowlaka. Facet musiał ją powalić, a później kopać bez opamiętania...
3. Kopanie kogoś w złości chyba wyklucza zabójstwo w afekcie. Rozumiem kogoś zdzielić w złości, ale kopać aż umrze?
4. Angol myślał, że za kasę może sobie kupić posłusznego
Komentarz usunięty przez moderatora