#anonimowemirkowyznania
Mam 25 lat, od 10 lat silną depresję, a od 6 lat praktycznie nie wychodzę z domu. #depresja męczy mnie już bardzo długo, nie mam ani nie miałem nigdy ani jednego kolegi, ani jednej dziewczyny, nawet z nikim nie piszę na #tinder czy sms. Teraz bardzo doskwiera mi #samotność. Strasznie męczące jest dla mnie spędzanie sylwestra, ponieważ w spaniu przeszkadzają mi fajerwerki i muszę do ok 2 w nocy leżeć i płakać. Nigdy nie potrzebowałem mieć znajomych, w szkole nikt mnie nigdy nie lubił, może dlatego, że byłem zawsze małomówny, nie miałem tego co inni mieli, już za dzieciaka byłem jeden wielki #przegryw, więc i byłem odtrącony. Teraz w pracy z nikim nie rozmawiam, tylko cześć i do widzenia na początek i koniec pracy. Opiszę Wam mój każdy dzień od kilku lat: 7:00 pobudka, 8:00 jestem w pracy, 17:00 jestem w domu, jem obiad, kładę się, patrzę w sufit do ok 21:00, nieraz nie myśląc o niczym, nieraz mysląc, nieraz płacząc, itp., później kąpiel, kolacja i sen. W weekend pobudka o 10:00, śniadanie i leżenie w łózku do ok 18:00 patrząc w tv i spanie od ok 20-21 podczas gdy normalni ludzie dopiero zaczynają żyć. Z komputera i smartfona rzadko korzystam, nie mam po prostu co robić w internecie za bardzo. O wykopie też dowiedziałem się niedawno przez przypadek dlatego postanowiłem dać tu swój pierwszy wpis i zobaczyć jak go skomentujecie i jak zostanie odebrany. Kiedyś jeszcze lubiłem włączyć sobie jakiś film dla dorosłych i spędzić wieczór z szablą w dłoni, ale że mi się to znudziło, przejadło i nie mam popędu to i erekcja coraz rzadziej się zdarza. Chciałbym poznać jakieś #różowepaski i zrobić z nimi co tylko się da, ale pogodziłem się już z tym, że przegrałem nieodwracalnie swoje życie i już nic nigdy się nie zmieni. Nigdy nie myślałem o tym aby się zabić, ponieważ jestem na to zbyt słaby, nie mam odwagi dlatego też przemęczę się. Mam 170cm/60kg/12cm, z twarzy daje sobie 5/10 z ciała 1/10 a z ubioru 2/10. Nie mam żadnych marzeń, pasji, zainteresowań. Tylko leżę w łóżku przełączając kanały lub płacząc. Mieszkam w małym miasteczku i chociaż to jest plusem, ponieważ nienawidzę tłumów, więc miasto by mnie przerosło podczas dojazdów do i z pracy komunikacją miejską. Jem ciągle chleb, ponieważ nie potrafię, nie lubię, nie chcę i nie mam zamiaru nauczyć się gotować. Czuje się jak więzień, on też ma 4 ściany, nie ma się do kogo odezwać i został ukarany. Tylko, że on słusznie, a ja za co ? Nigdy nic nikomu nie zrobiłem, nikomu nie życzyłem źle, starałem się być dobrym człowiekiem od najmłodszych lat, gdy żyłem w czasach szkolnych. Kiedyś była zaliczona przeze mnie niejedna #diva. Było fajnie, ale teraz nie mam nawet ochoty na to, a chciałbym sobie urozmaicić życie i zapomnieć na godzinę o problemach i tym jak wygląda moje życie od wielu lat. #różowepaski nie znajdę, wiem jak wyglądam, jaki jestem, jak wygląda moje życie, nie potrafię spędzać czasu z ludźmi ani z nimi rozmawiać. Pewnie nigdy z takim przypadkiem się nie spotkaliście. Jest mi czego współczuć, najchętniej urodziłbym się jeszcze raz. Ten wpis jest tylko informacją o tym, że nie macie wcale tak najgorzej. Jak widać są gorsze przypadki. Szkoda, że życie ma się tylko jedno i że nieraz nie da się korzystać z życia mimo, że chciałoby się żyć inaczej. No ale cóż sam jestem kowalem własnego losu i tak wybrałem dlatego nie odbierajcie tego tak, jakbym się Wam żalił. Dajcie znać co byście zrobili na moim miejscu i co o mnie sądzicie. Uwielbiam szczerość.
Komentarze (46)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Szanowny Panie,
Pan powinien przestać się nad sobą użalać, bo to jeszcze tylko będzie pogarszać Pański nastrój. Powinien Pan najpierw może spróbować jednak zamieszkać w większym mieście - da to Panu o wiele więcej możliwości, które ułatwią Panu wyjście z depresji. Po pierwsze, proponowałbym znalezienie Panu jakiegoś hobby, żeby nie mieć czasu myśleć o tym, jak Panu źle. Potem niech Pan poszuka jakichś grup hobbystycznych, żeby móc się spotkać