Zakaz handlu w niedziele ma coraz więcej wrogów. "Spędzam na zakupach pół...
Liczba przeciwników zakazu handlu w niedziele szybko rośnie. Dorzucenie do puli trzeciej niedzieli w miesiącu przechyliło czarę goryczy. Polakom przeszkadza brak możliwości zrobienia podstawowych zakupów, tłok w sobotę i widok wymęczonych kasjerów i kasjerek.
martyna-turowska z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 259
- Odpowiedz
Komentarze (259)
najlepsze
Trochę są wkurzone na zakaz handlu bo piątki i soboty to dla nich masakra ale z drugiej strony mówią, że choćby mięso nie wiadomo jak źle wyglądało i przejawiało już oznaki lekkiej nieświeżości to i tak sprzeda się wszystko. Dzięki temu mają mniej pracy na koniec dnia.
Podejrzewam, że za przepchnięcie tej ustawy, Dudzie ktoś nieźle posmarował. Oczywiście
Sama idea wolnej niedzieli od początku była głupia, bo dzień wolny i tak był rekompensowany wolnym dniem w tygodniu lub dodatkiem do wypłaty
A teraz, dzięki bandzie świętojebliwych komuchów, w niedzielę albo nie kupisz wcale, albo jakieś ochłapy za 200% ceny w tych sklepach, które jeszcze jakoś
Bar zawsze otwarty. W każdą niedzielę.
@Tomcio_W: nie wiem jak u Ciebie ale u mnie w mieście wszystkie piekarnie są otwarte w niedziele
Ah ten dziennikarski research. Jeśli w tym roku upadnie 5 tysięcy małych sklepów, to znaczy, że zakaz handlu jest dla nich dobry, bo w ubiegłych latach upadało ich po ok. 10-11k rocznie ( ͡° ͜ʖ
Dzisiaj: "Otwierać sklepy w niedzielę. Szok! Jak można ograniczać swobody obywatelskie. Nikt nie będzie za mnie decydował, kiedy mam robić zakupy"
Często te przeciwstawne słowa są powtarzane przez tych samych ludzi.
Polska to dziwny kraj. ( ͡° ʖ̯ ͡°)