Mija 15 lat od tragicznego wypadku Janusza Kuliga.
Gdy się na mnie popatrzyła, upadła na kolana i zaczęła krzyczeć, że zabiła mi syna. Z trudem ją podniosłem, a gdy usiadła na krześle, trzęsła się jak galareta. Próbowałem ją uspokoić. Powiedziałem jej, że wybaczymy - w ten sposób Jan Kulig wspomina spotkanie z dróżniczką odpowiedzialną za...
3000swin z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- Dodaj Komentarz