Pewnie płacił jak inni artyści preferencyjny ZUS. W l. 70-80 skladka wychodziła od 14 groszy do 3,20 za ... rok. W l. 90 było to aż 2000 zł na rok. Szarpali kasę jak Reksio szynkę, reżim w myśl sentencji chleba i igrzysk traktował ich jak dobro narodowe a gdy przyszło zderzyć się z rzeczywistością zaczęły pękać artystyczne dupy.
@vectoreast: Oczywiście tego, że z dochodów jakie uzyskał kupił kawał ziemi (prowadzi tam bodajże hotelik) to nie pamięta. Teraz płacz, że emerytura cienka.... a co mają powiedzieć zwykli zjadacze chleba.
Komentarze (6)
najlepsze
A zwykłym ludziom wypłaca drobny procent z tego co im zabierał przez całe dorosłe życie.
“Więc za to Tańcujże teraz, nieboże!”