Japonia: Napad, który od 51 lat pozostaje zagadką i porusza cały naród
118 tys. przesłuchanych, setki detektywów (dwóch z nich zmarło z wycieńczenia podczas śledztwa) - wszystko na nic. Poznajcie historię o zuchwałej kradzieży z Japonii, której dokonał facet podający się za policjanta.
PalNick z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 36
Komentarze (36)
najlepsze
u japończyków śmierć z przepracowania nie jest niczym niezwykłym
Zresztą w podobnie bezczelny sposób okradziono jakiś depozyt na Śląsku - dwóch kolesi podjechało furgonem z fałszywymi papierami. Załadowali worki z pieniędzmi i sobie pojechali.
To niesamowite, że jest tam tak niski ten współczynnik- w tak dużym kraju, z tak dużą gęstością zaludnienia, dodatkowo podbitą przez koncentrację ludności w miastach (bo Japonię w prawie 70% powierzchni pokrywają lasy- kolejna ciekawostka- lesistość na poziomie Szwecji, Polska tylko 30%), tak więc ta gęstość jest realnie jeszcze wyższa.
Przeglądając statystykę liczby morderstw na
@nowynawykopie1: Ktoś musi wyrabiać normę za spokojnych Islandczyków ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Btw. ostatnie morderstwo na Islandii, ta dziewczyna co wyszła z klubu i zaginęła, a później jej zwłoki znaleziono gdzieś na plaży to też była robota grenlandzkich rybaków którzy zawinęli na Islandię.