Zawodnik przyleciał negocjować - został deportowany. Kto powinien się wstydzić?
![Zawodnik przyleciał negocjować - został deportowany. Kto powinien się wstydzić?](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_bm9RmXnmIffAEsIasbc8jhickM3ouSBA,w300h194.jpg)
Prawdziwy pokaz urzędniczej logiki: Australijczyk przyleciał po godzinach zamknięcia urzędu i nie może odebrać przyznanego mu pozwolenia na pracę w Polsce, więc co zrobić? No oczywiście deportować... A ŁONET jeszcze pokazuje jak to dobrze że pokazaliśmy "butnemu zawodnikowi". Normalnie pękam z dumy!
- #
- #
- #
- #
- 14
- Odpowiedz
Komentarze (14)
najlepsze
źródło: comment_K3UDJsggp2VclzhpJ9wVynExXDJMMTKk.jpg
PobierzCzytałeś?
Australijczyk (raczej przynazne nam państwo) przylatuje do legalnej roboty tylko nie odebrał papierów - natychmiastowa deportacja.
Xyzczyk z Afryki czy Bliskiego wschodu przechodzi przez zieloną granicę - wieloletnia procedura.
(╯°□°)╯︵ ┻━┻
Natomiast przypominam jeszcze raz o drugiej części mojego komentarza: komputeryzacja powinna to ułatwić i na przejściu granicznym powinni wiedzieć, że gość jest LEGALNIE, bo dokument podpisany siedzi i czeka w urzędzie.
https://www.schengenvisainfo.com/apply-from-australia/