Myśliwi strzelają do wszystkiego. Człowiek, byk, dzik, nieważne, cel- pal!

...wczoraj policja zatrzymała łowczego, który postrzelił kobietę jadącą samochodem nieopodal miejsca polowania pod Kołobrzegiem. Pocisk z uda kobiety trzeba było usunąć operacyjnie, a myśliwy usłyszał zarzuty. Natomiast pod koniec września w Garwolinie zastrzelono byka stojącego na łące na łańcuchu.

- #
- #
- #
- #
- #
- 198
- Odpowiedz







Komentarze (198)
najlepsze
Tam zaraz do wszystkiego. Dokładnie identyfikują cel i strzelają dopiero, gdy wiedzą, że to dzik.
źródło: comment_PNrExQeLETpD2fyGJQwblXHQUrn51GdJ.jpg
Pobierz@5kolumna_4wiersz: I dlatego nikogo nie interesują, tak samo jak mało kogo obchodzi, ile milionów kilometrów ludzie przejechali samochodami. Natomiast każdy wypadek jest nieproporcjonalnie medialny. Tak było, jest i będzie.
I do tego pijar myśliwych, idealnie wpasowujący się w potrzeby ich przeciwników... Te lisy/dziki/jelenie/kaczki/grzybiarze pokotem na jodłowych gałązkach a LPM i podobni zaraz jadą o patologii co chodzi do lasu mordować futrzaste zwierzątka, zapewne
Jak nie rozpoznajesz na 100% celu to nie strzelasz. Czy to takie trudne? Nie jesteś na wojnie, dzik nie odpowie ogniem z automatu, a kaczki nie zrzucą napalmu na pozycje myśliwych.
I ten idiotyczny argument, że "musimy kontrolować populację hehe". A jak trzeba uśpić reksia to strzela mu się w brzuch, czy bierze do weterynarza, by nie cierpiał niepotrzebnie?
Znajdzie się tysiąc lepszych rozwiązań, choćby plujki z ładunkiem usypiającym, stosowane do leczenia dzikich zwierząt na wolności.
Ale nie,
Powinni funkcjonować zawodowi łowczy, którzy regulowaliby stan ilościowy zwierzyny, kiedy byłoby to naprawdę potrzebne. Ogłoszenia o odstrzałach trafi£yby na tablice i drzewa, jak to ma miejsce w przypadku
Co majpierw zwalczać......hm .. myśliwych albo olej palmowy.