Jak robiłem w zakładzie to wszystko było na pneumatykę i się bawiliśmy sprężonym `strzelając` sobie z zaskoczenia w plecy, ale nikt nie wpadł na pomysł żeby to komuś do tyłka włożyć... Tym bardziej nie celować w głowę... przecież to bębenki w uchu może rozszarpać.
Komentarze (201)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
strzelając
` sobie z zaskoczenia w plecy, ale nikt nie wpadł na pomysł żeby to komuś do tyłka włożyć... Tym bardziej nie celować w głowę... przecież to bębenki w uchu może rozszarpać.