U mnie w firmie byl podobny przypadek. Ok 15lat temu :) tylko ze sprawcą byli koledzy* . Poszkodowanego zostawili pod szpitalem i głównie dlatego zmarł :x
w FSO dawno temu byl taki wypadek smieryelny. Pracownicy psikali powietrzem na sukienke jakiejs kobiety zeby odslonic troche... kiedys ona przechodzila a pracownik stal tylem wziela przewod z powietrzem i puscila strumien w tylek, to samo sie stalo... Chciala sie odegrac.
Ja dobrze rozumiem? Gość dostał 8 barów w dupe, przez spodnie i gacie powietrze dostało się do jelit i je rozerwało? To jest w ogóle możliwe? Może koleś miał wrzoda czy coś.
Ja #!$%@?, jak czytam wasze komentarze, to się zastanawiam, czy to miejska legenda, czy zjawisko tak częste, że właśnie teraz gdy to piszę, to gdzieś na świecie ktoś komuś wkłada pistolet ze sprężonym powietrzem w dupę.
Komentarze (201)
najlepsze