@jasamek: czasami mi się wydaje, że ludziom na tym świecie jest za dobrze. moja matka wychowywała mnie sama, nawet nie miałyśmy co liczyć na alimenty, a sama, żeby nas utrzymać, pracowała po 10 h dziennie, czasem więcej, ma za tę pracę do dziś 2000 zł niecałe. młodzi ludzie myślą, że tak łatwo pracę znaleźć, a tu kur. Cię nie zatrudnią, bo masz dziecko, tu Cię nie zatrudnią, bo dziecko możesz
@Pozeracz_Troli: Bo żeby docenić jak trudno jest w Polsce wyżyć za minimalną krajową trzeba wyjść spod maminej spódnicy i spróbować żyć na swoim, a to, mam wrażenie, część wykopowiczów dopiero czeka.
Ale czego się spodziewasz? Średnia wieku na wykopie szybuje w dół, a ci co najbardziej krzyczą podejrzewam, że nadal mieszkają z rodzicami, a jedyna robota jaką mieli to roznoszenie ulotek za 500zł/msc.
Do takich nie dociera, że robotę, będąc nawet zdrowym i bez żadnych zobowiązań (dzieci) szuka się czasem kilka miesięcy albo i dłużej. Mój szwagier pół roku temu stracił robotę - kilka dni temu wyjechał musiał wyjechać do Niemiec na budowę,
A co ona wiatropylna jest? Czy nie wiedziała z kim idzie do łóżka? Niechże w końcu ludzie nauczą się myśleć samodzielnie i ponosić odpowiedzialność za swoje własne czyny.
Tylko dziecka szkoda, bo ono nie jest niczemu winne.
@alternative4: Tak tak, bo oczywiście wszystkie kobiety, których dzieci mają teraz ojców s$$%#syn-ów, oczywiście widziały z kim te dzieci robią i cieszyły się że to taki dupek będzie. Bo nigdy przecież nie ma tak, że przed ślubem czy pojawieniem się dziecka facet udaje, że jest cud miód a później coś mu odpier.dala i sra na własne dziecko i jego matkę. Otóż oświecę cię, że znam wiele takich przypadków i byłem
@alternative4: Przecież właśnie o ponoszenie odpowiedzialności tu chodzi. Tatuś był świadomy co robi idąc z nią do łóżka, niech teraz poniesie odpowiedzialność za dziecko. Pokrycie połowy kosztów utrzymania dziecka jest jego zasranym obowiązkiem. Nie wiem skąd u ciebie pomysł, że to na kobietę ma spaść pełna odpowiedzialność, bo "wiedziała z kim idzie do łóżka".
@Jarasmen: jak można zrobić to swojemu dziecku? Uczynić go dzieckiem schizofrenika pracującego na czarno, a na dodatek utrzymującego się z maminej emerytury?
Po lekturze komentarzy poważnie odechciało mi się pisania czegokolwiek. Nie, żebym się nie spodziewała. Spodziewałam się. Ale takiej eskalacji nienawiści? Nie. Wykop przerósł moje oczekiwania. Widziałam, że lubicie sytuacje czarno-białe. Pracuje? Dobrze. Nie pracuje? Zło. Korzysta z pomocy społecznej - pasożyt (suka czy jak kto woli). Nie korzysta - prawy obywatel. Nie chcę mi się pisać, że życie to zwykle odcienie szarości. Że sądy kategoryczne są owszem są łatwe i proste - jednak zazwyczaj nieprawdziwe. Nie zamierzam nikogo obrażać - wyzywać od dzieci na utrzymaniu czy zarzucać brak refleksji. To i tak nie ma sensu. Życie zweryfikuje ten czarno-biały pogląd. Tak zwykle się dzieję. Moje czy kogokolwiek innego słowa Waszych poglądów nie zmienią. Zmieni je czas.
Ale nie o tym chciałam mówić. Dla tych, którzy mają chociaż minimalną chęć zrozumienia - załóżmy, że jest 1 września. Załóżmy, że masz w portfelu 50 zł. I powiedzmy? 8 letniego syna. Na dzień dobry 3 września prosimy o pieniądze na komitet - 48 zł/ms. Wyżywienie? 150. Nie masz? Trudno. Bez jedzenia też można. Oczywiście dziecko musi mieć przybory szkolne, podręczniki. Kapcie, buty na zmianę. Szkoła działa od 8.00 do 15.30 Zostaje Ci 6 godzin na pracę. Byle blisko domu. Jeżeli masz dojeżdżać - odpada. Nie wyrobisz się w czasie. Ale kogo to obchodzi? Z resztą kto w ogóle Cię zatrudni? A jak dziecko zachoruje? Standardowe pytanie w rozmowie o pracę. Powiesz prawdę? Skłamiesz?. Szukasz dalej. Dobrze by było roznieść CV prawda? Ale żeby to zrobić najpierw trzeba je mieć. Napisać. Na czym? Na komputerze? Wypadałoby go najpierw kupić. Wydrukować. Za co? Dobrze by było zamieścić ogłoszenie w Internecie. Zaraz. Do tego trzeba...
Bieda to jak brak nogi. W każdej chwili, w każdej niby normalnej sekundzie życia przeszkadza i nie pozwala o sobie zapomnieć.
@Narsen: Zostań, tylko tacy jak Ty, rozsądnie piszący, sprawiają, że w ogóle chce mi się tu wchodzić. Ja też po niektórych wykopach, festiwalach nienawiści i gimbusiarstwa, mam ochotę rzucić ten portal w p#$$u, ale gdzie tu się podziać? KLID to dla mnie jednak za wysokie progi.
@Cavaan: Ja pracuję. Od dość dawna, odkąd ukończyłam studia.
"Uważasz, że to w porządku iż ci którym chce się jeszcze pracować muszą w takim zakresie sponsorować hołotę? "
Tak. Cieszy mnie to, że samotna matka bez środków do życia może się podnieść, poprawić swój i dziecka byt za sprawą moich pieniędzy. To jest sens tych składek, które płacę co
Komentarze (166)
najlepsze
Wcale nie musi. Ma wybór. Może przeżyć za 2 złotego dziennie, albo... może iść do pracy.
Mój komentarz nie odnosił się do artykułu, który moim zdaniem nie zasługuje na wykop.
Był raczej ironiczną reakcją, na komentarze w stylu "mogła iść do
Nie musi. Nawet nie moze. "Alimenty" sa na dziecko - nie na matke i dziecko.
Komentarz usunięty przez moderatora
Do takich nie dociera, że robotę, będąc nawet zdrowym i bez żadnych zobowiązań (dzieci) szuka się czasem kilka miesięcy albo i dłużej. Mój szwagier pół roku temu stracił robotę - kilka dni temu wyjechał musiał wyjechać do Niemiec na budowę,
Tylko dziecka szkoda, bo ono nie jest niczemu winne.
Ja wolę "nasz informator, wysoko postawiony członek sztabu kandydata XY"
albo "europoseł z bliskiego otoczenia YZ donosi...".
Czyli dla sądu nie pracuje. Sorry, ale w takiej sytuacji to może najwyżej na ojca dziecka co najwyżej podkablować do skarbówki.
Ale nie o tym chciałam mówić. Dla tych, którzy mają chociaż minimalną chęć zrozumienia - załóżmy, że jest 1 września. Załóżmy, że masz w portfelu 50 zł. I powiedzmy? 8 letniego syna. Na dzień dobry 3 września prosimy o pieniądze na komitet - 48 zł/ms. Wyżywienie? 150. Nie masz? Trudno. Bez jedzenia też można. Oczywiście dziecko musi mieć przybory szkolne, podręczniki. Kapcie, buty na zmianę. Szkoła działa od 8.00 do 15.30 Zostaje Ci 6 godzin na pracę. Byle blisko domu. Jeżeli masz dojeżdżać - odpada. Nie wyrobisz się w czasie. Ale kogo to obchodzi? Z resztą kto w ogóle Cię zatrudni? A jak dziecko zachoruje? Standardowe pytanie w rozmowie o pracę. Powiesz prawdę? Skłamiesz?. Szukasz dalej. Dobrze by było roznieść CV prawda? Ale żeby to zrobić najpierw trzeba je mieć. Napisać. Na czym? Na komputerze? Wypadałoby go najpierw kupić. Wydrukować. Za co? Dobrze by było zamieścić ogłoszenie w Internecie. Zaraz. Do tego trzeba...
Bieda to jak brak nogi. W każdej chwili, w każdej niby normalnej sekundzie życia przeszkadza i nie pozwala o sobie zapomnieć.
PS:
"Uważasz, że to w porządku iż ci którym chce się jeszcze pracować muszą w takim zakresie sponsorować hołotę? "
Tak. Cieszy mnie to, że samotna matka bez środków do życia może się podnieść, poprawić swój i dziecka byt za sprawą moich pieniędzy. To jest sens tych składek, które płacę co