Reformy minister Zalewskiej: dzieci mają po 10 (dziesięć) lekcji dziennie.
![](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_dJqhkMC3s1GAx2TjI4fqs57BNwL6gCG6,w300h194.jpg)
Reformy wprowadzone przez Annę Zalewską doprowadziły do białej gorączki wielu rodziców i nauczycieli. "Moje dziecko (VI klasa) dostało plan lekcji. W poniedziałek ma 10 (słownie: dziesięć) lekcji. Za moich czasów maksimum to było siedem lekcji. Ustawowy czas pracy wynosi osiem godzin. (...)"
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/xandra_VZZ8ALlEsk,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- 370
Komentarze (370)
najlepsze
Inną kwestią jest jakość tego "przekrojowego" wykształcenia. Jeśli kilka tygodni zajmuje wkuwanie o porostach, zamiast nauczyć się o realnych zagrożeniach zdrowia człowieka w tym czasie, to po prostu program jest zły, a nie sama koncepcja ogólnego wykształcenia.
Swoją drogą blok lekcyjny powinien trwać 90 minut, a nie 45. Tak jest na studiach i to jest znacznie lepsze rozwiązanie.
@Dezynwoltura: Dlaczego nieporozumienie? Jeszcze nigdy na studiach nie zdarzyło mi się narzekać na czas zajęć, który niejednokrotnie był dłuższy niż 90 minut. Czasami żeby nie
@Acidiscus: Dokładnie tak ;) Lepiej zrobić 2 tematy niż 1 w połowie.
Nie
Za moich czasów 90% rzeczy dzieciak musiał nauczyć się w domu.