Ciekawe. Mogliby takie filmiki puszczać na zajęciach na fizyce (albo przyrodzie). Teoretycznie uczą w szkole o tym, ale nigdy nie był pokazywany taki "żywy" przykład. Mówili jedynie o szynach kolejowych - że konieczne jest stosowanie szczelin pomiędzy nimi. Ale nikt tego tak nie obrazował.
A, w sumie mówili o kablach telefonicznych, że w czasie lata zwisają bardziej niż zimą. Tylko to nie było takie "in real time". Niby człowiek sobie wyobraża, ale
@pingwinowa: u mnie np. kiedyś w szkole na fizyce był taki eksperyment. Rozgrzewaliśmy stalowe kulki, które gdy były zimne to przechodziły przez otwory w szablonie, a po ogrzaniu już nie.
W wyniku kompresji powietrza podczas podróży z prędkością naddźwiękową, generowane ciepło powodowało wydłużenie kadłuba nawet o 300 mm. Najbardziej widocznym przejawem tego zjawiska było powstawanie szczeliny między pulpitem inżyniera pokładowego a wręgą płatowca. W jednym z lotów doświadczalnych, jeden z inżynierów pokładowych przypadkiem wetknął w tę szczelinę swoją czapkę, a po wylądowaniu, gdy kadłub samolotu ostygł i skurczył się, nie mógł jej wyciągnąć. Zjawisko to wykorzystał ostatni inżynier
@North_Pole: Łyżeczka powoli wraca do pierwotnego rozmiaru (stygnie, więc się kurczy). Podejrzewam, że ta kamienna podstawa ma bardzo wysoki współczynnik tarcia i mocno chropowatą strukturę, stąd ten skokowy (o dużej częstotliwości) dźwięk tarcia metalu o kamień (lub metal...?).
@lays: gdyby ktokolwiek nie był na tyle leniwy aby włączyć tłumaczenia, to dowiedział się iż ów "kamień" to sztabka ołowiu. Ołów dobrze przewodzi ciepło, więc także się szybko się rozszerza, wyrzucając gorącą łyżeczkę w górę. Tracąc kontakt z łyżką ciepło się rozchodzi i łyżka opada -> proces się powtarza.
@mirek-kania: A ja sobie włączyłem tłumaczenie automatyczne na angielski i chyba pierwszy raz w życiu mogłem sobie oglądać film po japońsku i mniej więcej rozumieć co tam mówią.
W szkole podstawowej na fizyce miałem podobny eksperyment.
Pani wylała denaturat do takiej rynny nad którą znajdował się metalowy pręt z jednej strony przymocowany do podstawy, a z drugiej do wskazówki przez jakąś dźwignę. Denaturat podpaliła i wskazówka po chwili z poziomu podniosła się do pionu ( ͡°͜ʖ͡°).
Ostatnio właśnie myślałem jak istotna jest rozszerzalność chociażby w silnikach spalinowych, montowałem silnik od WSK i tam łożyska montuje się po zagrzaniu połówek silnika a najlepiej schłodzeniu lozysk, w temperaturze pokojowej nie da się ich włożyć a po schłodzeniu wchodzą luźno.
Fajnie pokazane. Na pewno jest to dużo mądrzejsze niż rycie na pamięć wzorów.
Można zrobić w szkole eksperyment gdzie każdy uczeń samodzielnie zmierzy zmianę długości wraz ze zmianą temperatury. Potem na podstawie pomiarów określić wzór, na koniec sprawdzić czy w książce jest taki sam. Ale z tego co mi wiadomo w szkołach nadal uważa się że lepiej ryć niż cokolwiek próbować zrozumieć.
Po prostu nie ma czasu na to. Godzin fizyki w szkole jest za mało, a materiału za dużo
@SpeedFight: No i w związku z tym zamiast zobaczyć i zrozumieć część, leci się z materiałem na wyścigi w ramach "zakuć, zaliczyć, zapomnieć". Z czego na dłuższą metę efekty są raczej mizerne.
Komentarze (88)
najlepsze
A, w sumie mówili o kablach telefonicznych, że w czasie lata zwisają bardziej niż zimą. Tylko to nie było takie "in real time". Niby człowiek sobie wyobraża, ale
@pingwinowa: Powinni przeprowadzać takie doświadczenia na żywo.
źródło: comment_CBhYIH6Alb5HZd72c8L0288zI8mX574h.jpg
Pobierzźródło: comment_wjWg9LO0sBBtVtGZ3Kr6JitZxyWIs0ZT.jpg
Pobierzźródło: comment_KL89qElijB4N30uFKyufQL2Dtky3knZv.jpg
Pobierzźródło: comment_fEU3TdwBDpME7uWwcJGbQm0P54mz4WxR.jpg
Pobierzźródło: comment_Q86GR0hiectA1SeJkFrDwrHJw3zuw7Yi.jpg
Pobierz@pwone: Ja włączyłem na polski, miałem napisy cyrilicą i nie mogę tego do teraz zmienić.
Pani wylała denaturat do takiej rynny nad którą znajdował się metalowy pręt z jednej strony przymocowany do podstawy, a z drugiej do wskazówki przez jakąś dźwignę. Denaturat podpaliła i wskazówka po chwili z poziomu podniosła się do pionu ( ͡° ͜ʖ ͡°).
Na pewno jest to dużo mądrzejsze niż rycie na pamięć wzorów.
Można zrobić w szkole eksperyment gdzie każdy uczeń samodzielnie zmierzy zmianę długości wraz ze zmianą temperatury.
Potem na podstawie pomiarów określić wzór, na koniec sprawdzić czy w książce jest taki sam.
Ale z tego co mi wiadomo w szkołach nadal uważa się że lepiej ryć niż cokolwiek próbować zrozumieć.
@SpeedFight:
No i w związku z tym zamiast zobaczyć i zrozumieć część, leci się z materiałem na wyścigi w ramach "zakuć, zaliczyć, zapomnieć".
Z czego na dłuższą metę efekty są raczej mizerne.