Czy święcenie autobusów to religia czy magia? - Czajniczek Pana Russella
![](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_b8QQ3odMCxi9qXrNN7ZhIqlUUVXUEb66,w300h194.jpg)
"Fascynuje mnie ta obsesja tropienia magii u innych przy jednoczesnej niechęci do krytycznego spojrzenia na własne podwórko. Kościół nie chce spojrzeć na swoje praktyki niejako z zewnątrz. Tak się składa, że akurat stoję na zewnątrz, skąd mam dobry widok."
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Racjonalnie_mbvJxDxExE,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- 69
Komentarze (69)
najlepsze
W pierwszym przypadku jak poświęcony autobus się rozbije i zginie 20 dzieciaków mówi się "Bóg tak chciał, taki był jego plan, sprawdza naszą wiarę", a jak po
Magia. Jak każde święcenie.
Czegokolwiek.
Nic się nie zmieniło w genezie zabobonu i jego funkcji.
Facet ubrany w magiczne szaty, z cudownym symbolem na szyi używa wody mającej niezwykłe właściwości do rzucenia błogosławieństwa na nieożywiony obiekt.
Nu, sami mi powiedzcie - magia czy religia?
I nikt w kościele nie twierdzi, że taki poświęcony autobus będzie lepiej jeździł od takiego, który nie został. Rozumiem, że komuś może się to
Komentarz usunięty przez moderatora
@zielu14: Tylko zdaniem niektórych badaczy.
ale czasami to przesada, wyświęcanie McDonalda... jaja kwadratowe... ha ha ha
Ta sama, która od ponad tysiąca lat jest obecna w Polsce.
Od obrzędów religijnych przy koronacji króla po święcenie mieszkań.
Od tego, że na Wawelu jest katedra, po to, że na szczytach gór stawia się krzyże.
A dokładnie - sposób na fizyczną emanację wpływu hierarchii danego kościoła na życie ludzi.
To jest po prostu manifestacja władzy.
Nie władzy boga nad losem autobusu, władzy kościoła nad losem ludzi.
zwykly zabobon