Kontrowersje wokół zachowania polskiego kolarza podczas wyścigu w Mińsku.
Marek Rutkiewicz nawet nie udaje, że z pełną premedytacją zaczekał na swojego rywala. Ten "teatr" pokazały kamery. "Nikt tu jednak nikomu nie sprzedał wyścigu, po prostu sobie pomogliśmy." - mówi Polak. Sytuacja z ulic Mińska bardzo szybko znalazła się w rosyjskich, niemieckich i włoskich portalach
Takiseprzecietniak z- #
- #
- #
- #
- #
- 0
- Odpowiedz