Mircy i pani redaktur też - znowu oszukujom! I to duńscy Janusze biznesu, jak się okazuje całkiem bezkarnie i nie boją się ani Ziobry ani Kaczyńskiego ani nawet polskiej konstytucji i ustroju prawnego! Oszukujom, bo w ramach UE można. Ale w czym dokładnie rzecz? Już tłumaczę.
Załóżmy jechałeś sobie wesoło (jak i ja) swoim ciężko (albo lekko) zarobionym i opłaconym samochodem. Aż tu nagle szast i prast, inne Mircy albo nawet różowy pasek ładuje ci się w twój samochód. Płaczesz, złościsz się, ale zaraz zaraz... Przypominasz sobie, że przecież nie mieszkasz w rejonie Timbuktu. Przysługuje ci odszkodowanie z tytułu OC sprawcy. Tym bardziej, że sprawca bierze winę na siebie, albo winę sprawcy potwierdza Policja. Tak niepodważalnie uzbrojony, zwracasz się czym prędzej do ubezpieczyciela sprawcy, w celu sprezentowania ci należnej gotówki. W tak oczywistych przypadkach szkody, ustawowy termin na wypłatę odszkodowania wynosi 30 dni. Czymś przecież musisz jeździć, a rower to nie zawsze dobra opcja. Sprawa pozornie prosta, gładka i oczywista, jakich tysiące każdego dnia dokonuje się w Polsce...
I tu się Mirku mylisz. Wystarczy, że wtedy i tego konkretnego dnia rano kot przebiegł ci drogę w tą, nawrócił i przebiegł w drugą stronę, a i jeszcze nienawistnie syknął spod łba. W wyniku tego przykrego zdarzenia okazuje się, że sprawca twojej kolizji miał polisę - nie mniej, nie więcej - ale właśnie gwarantowaną w duńskim towarzystwie ubezpieczeniowym GEFION Insurance A/S sprzedawaną w Polsce przez przedstawicielstwo o wdzięcznej nazwie POLINS Sp. z o.o. Całość finalnie przynależy do globalnego potentata ubezpieczeniowego CRAWFORD & Company, taka też nazwa zresztą widnieje na dokumentach nadsyłanych przez firmę. Jako że wcześniej w ogóle nie słyszałem o takiej marce ubezpieczeniowej, postanowiłem rozpoznać rzecz w Internecie. Oczywiście przeczucie i pech towarzyszący od urodzenia i tym razem mnie nie zawiódł.
CRAWFORD / GEFION / POLINS warto zapamiętać te nazwy, bo właśnie z taką hydrą o trzech głowach mamy do czynienia.
Sprawa podstawowa. Gefion w oczywisty sposób kpi sobie z ustawowych terminów wypłaty odszkodowania. Setki jak nie tysiące osób poszkodowanych wymieniają się opiniami, kiedy w oczywistej sprawie musieli czekać na wypłatę odszkodowania dwa miesiące, trzy miesiące i więcej. Czekam i ja. Mi stuknie niedługo półtora miesiąca, czyli dawno po terminie. Ubezpieczyciel niewątpliwie nie pragnie ze mną bliższych kontaktów, żadnej decyzji, wyjaśnień, dopowiedzeń odnośnie naginania terminu nie ma.
Nawet sobie nie wyobrażam, jaką gehennę muszą przechodzić ludzie, którzy szkodę ubezpieczeniową mają o wiele bardziej skomplikowaną, nie wypowiadam się jednak, niech o tym zaświadczą opinię innych.
Ktoś powie: ale jak to tak, gdzie nasze polskie państwo i instytucje nadzorcze? Ano KNF rozkłada ręce, ubezpieczyciel jest duński i w Polsce oddziałów nie ma, korzysta ze swobodnego przepływu usług w ramach UE, a polisy sprzedaje jedynie przez polskich brokerów. Choćby łamał obowiązujące prawo w każdym przypadku ukarać go nie można.
//wgospodarce.pl/informac...
Problem Gefion musi być rozwiązany systemowo. Aktualna sytuacja prawna prowadzi do patologii – po polskich drogach jeżdżą kierowcy, których odpowiedzialność cywilna jest gwarantowana przez firmę, jakiej żaden polski urząd nie może ukarać ani w jakikolwiek inny sposób wymóc zasad przestrzegania prawa. Kierowcy, którzy zostali poszkodowani w wypadkach i kolizjach spowodowanych przez sprawców ubezpieczonych w Gefion A/S skarżą się, że wyegzekwowanie należności od tej firmy graniczy z cudem. Warsztaty nie chcą rozliczać bezgotówkowo napraw w przypadku rozliczenia z polisy Gefion, a wypożyczalnie samochodów nie udostępniają aut zastępczych na czas naprawy z tego samego powodu. W internecie wrze, a poszkodowani przez Gefion zapowiadają złożenie pozwu zbiorowego.
https://wpolityce.pl/spoleczen...
Ktoś powie, ale w czym rzecz? Kupuję sobie OC w Gefion i reszta mnie nie obchodzi, płacę mniej, a jak spowoduje szkodę niech moja ofiara się martwi. Oczywiście można i tak. Obyś jednak i ty nie trafił na Gefion czy naśladowców, którzy czym prędzej powinni wskoczyć na polski rynek i kredytować swoją działalność z odszkodowań nie wypłacanych miesiącami. Można? Można. Tymczasem pozostaje rower. I uważaj Mirku na czarne koty.
Komentarze (202)
najlepsze
@groszek71: To media nie czytają Wykopu? Dziwne, bo ciekawsze tematy po kilku dniach lądują w TV :-)
Komentarz usunięty przez moderatora
@Kujda:
Nie ma takiej możliwości w polskim prawie.
Mówi o tym ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych i UFG.
Tzn. oczywiście sprawę można założyć "Kowalskiemu", jednak nastąpi przypozwanie ubezpieczyciela, a zgodnie z postanowieniami ustawy wtedy sprawa jest już przeciwko ubezpieczycielowi.
W takiej sprawie decydujące o wszystkim zdanie ma ubezpieczyciel (może uznać odpowiedzialność nawet
Nie musi lać wody, a tym przypadku pomyj.
@escapegdansk: A wystarczyło dodać że jesteś romem i cała sprawa jest wynikiem dyskryminacji.
Komentarz usunięty przez moderatora
Wyżywaj się literacko gdzie indziej, a nie jak masz do przekazania coś
@sz-n: Z tego co wiem, to firmy od odzyskiwania ubezpieczeń "nie biorą" zleceń dotyczących zagranicznych ubezpieczycieli.