Miłośnik zwierząt kontra myśliwi
Człowiek, który stworzył dom opieki dla starych, porzuconych zwierzaków, walczy z polującymi w jego najbliższej okolicy myśliwymi. – 200 osób nie śpi, bo myśliwy lubi strzelać – mówi.
darosoldier z- #
- #
- #
- #
- 144
- Odpowiedz
Komentarze (144)
najlepsze
Ludzie są różni i lubią różne rzeczy. Jeden lubi zbierać znaczki, drugi jest miłośnikiem komunikacji miejskiej, trzeci wspinaczki a czwarty strzelectwa. I tobie nic do tego.
Z pierwszą częścią wypowiedzi się zgadzam, ale z drugą już nie.
Naprawdę to nie kwestia zazdrości, tylko kwestia psychologii. Masa z tych ludzi rajcuje bycie "panem życia i śmierci", a to to już wskazuje na mocne problemy emocjonalne - delikatnie mówiąc.
Jak ktoś krytykuje bandytę w luksusowym samochodzie, to nie z zazdrości, ale z powodu stylu jazdy.
Komentarz usunięty przez moderatora
@powsinogaszszlaja: Różnica jest taka że on jest myśliwym, więc może zastrzelić każdego, powiedzieć że myślał że to dzik i sprawa załatwiona (kara = zawiasy), np.: http://www.gazetawroclawska.pl/wiadomosci/a/mysliwy-zastrzelil-czlowieka-jest-wyrok,12588726/
Ty jak zastrzelisz myśliwego z łuku, pójdziesz siedzieć na 20 lat do więzienia za morderstwo.
Brakuje czegoś pomiędzy, ludzi którzy stwierdzą, że myślistwo jest potrzebne aby odpowiednio regulować gospodarkę leśną, ale sposób w jaki
@Michaelangello: w PL nie istnieją wartości pośrednie, czekam na oficjalną poprawkę do matematyki - po 0 następuje 1 mld a następnie nieskończoność
@vatican2137: jak nie oni to rolnicy będą palić opony w WWA, bo wzrosną straty spowodowane przez zwierzynę. Teraz za straty płaci koło, a kto jeśli nie oni to kto? Ja, Ty, "państwo"? Zanim zwyzywasz wszystkich od bandytów i cwaniaczków zobacz najpierw jak to działa.
@vind: ta "banda januszy" limity połowów dostaje z góry, więc to w gestii Ministerstwa jest rozmowa i plany z naukowcami. W znacznej części tak się dzieje.
Czyli jeśli komuś podoba się
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Do tego te koła łowieckie to w gruncie rzeczy przerasowione rodzinne patogrupy i tak jak jest w materiale, zapewne zięć pracuje na posterunku.
Koła to określony obszar, który jest cały czas monitorowany, znany jest stan zwierzyny, stan z poszczególnych kół jest przekazywany PZŁ, PZŁ współpracuje i z ministerstwem środowiska i inspektoratem weterynarii i w ten sposób planowany jest odstrzał, myśliwi poświęcają swój własny czas i swoje własne pieniądze na szkolenie,
Państwo Polskie = okupacja.
Prawilnie przypominam, że władza to nie jest warszawka tylko lokalny burmistrz+szef policji+ksiądz. Warszawka nawet nie wie o ich istnieniu. To jest tylko teoria.