Denaturat (SS-likier, Śliwkówka na kościach) – element całodobowych libacji, trunek odświętny i wykwintny, zwany niekiedy "Wódką Polską Piracką", "Blue Bolsem", "Dętką", "Błękitem Paryża" czy "Jagodzianką Na Kościach", "Dynksem", "Likierem esesmańskim" lub też "Dużą Miksturą Many". Bardzo lubiany i ceniony u prawdziwych smakoszy spod monopolowego.
Spożywając denaturat otrzymujemy nieskazitelne wrażenia organoleptyczne. Jest napojem nadającym się do picia jedynie przez doświadczonych meneli, którzy niejedno już widzieli, przez niejedno stracili wzrok i co najważniejsze,
@okopl: @okopl: Wystarczy dodać podchlorynu sodu i to, co skażało nam denaturat opadnie na dno. Inną sprawa jest, że teraz do denaturatu nie dodaje się nic trującego- bo nie wolno truć ludzi, którzy i tak by go pili.
W podstawówce moja pani od biologii też miała sporo słoików z jaszczurkami i wężami. Czy to znaczy że była alkoholiczką? To by tłumaczyło jej zachowanie i frustrację. Czy może się wypowiedzieć jakiś specjalista w tym temacie?
@KisielBB: Nic specjalnego. Smakowo fantastyczny (jeżeli nie przeszkadza Ci anyż). Składnik psychoaktywny dzięki któremu ten trunek zawdzięczał swoją sławę jest tak naprawdę niczym szczególnym a opowieści o bujnych halucynacjach które rzekomo wywołuje możesz śmiało włożyć między bajki.
Na dyskowery pokazywali kiedys alkohol robiony gdzies w dzungli. Kobiety zuly liscie/nasiona (nie pamietam dokladnie), pluly do zbiornika i pozniej robiono z tego napoj.
Polscy wynalazcy spod sklepu nie takie rzeczy produkowali....
ps. mój dziadek kiedyś opowiadał, że w czasie wojny to spirytus się robiło z różnych rzeczy, a jedna rodzina, to nawet ze sfermentowanego, kurzego g**wna ;)
Nr 4 był też w diamentowej butelce ale chyba nie wyprodukowano więcej niż jedną sztukę. Cena wywindowana przez samą butelkę, a wnętrze to pewnie nie droższe niż 1000$
Komentarze (89)
najlepsze
Denaturat (SS-likier, Śliwkówka na kościach) – element całodobowych libacji, trunek odświętny i wykwintny, zwany niekiedy "Wódką Polską Piracką", "Blue Bolsem", "Dętką", "Błękitem Paryża" czy "Jagodzianką Na Kościach", "Dynksem", "Likierem esesmańskim" lub też "Dużą Miksturą Many". Bardzo lubiany i ceniony u prawdziwych smakoszy spod monopolowego.
Spożywając denaturat otrzymujemy nieskazitelne wrażenia organoleptyczne. Jest napojem nadającym się do picia jedynie przez doświadczonych meneli, którzy niejedno już widzieli, przez niejedno stracili wzrok i co najważniejsze,
może trupem nie padnie, ale wątroba do przeszczepu...
@Kaczypawiak: piąteczka dla Ciebie
"Kto wódki nie pije ten jest wywrotowcem."
http://www.youtube.com/watch?v=uejrvomxvcg
Ktoś podzieli się refleksją na temat zielonej wróżki?
Chodzi wam o Chiche. http://pl.wikipedia.org/wiki/Chicha
ps. mój dziadek kiedyś opowiadał, że w czasie wojny to spirytus się robiło z różnych rzeczy, a jedna rodzina, to nawet ze sfermentowanego, kurzego g**wna ;)
Komentarz usunięty przez moderatora