Mój wujek kiedyś przygarną małego kundelka co to biegał po wsi, wyjął z niego chyba z 15 kleszczy, a teraz po 3 latach piękny piesek z niego jest i nawet na krety poluje skubany xD
Przestaliśmy uprawiać ziemię, do tego zakaz wypalania traw i mamy teraz problem z robactwem, które do tej pory skutecznie zwalczalismy, nawet nie zdając sobie z tego sprawy.
Aż się #!$%@? zagotowałem. Nie wiem czy potrafiłbym zachować zimną krew przy konfrontacji z tą osobą. Biedny pies ... Całe szczęście, że może jeszcze z tego wyjść ( ͡°ʖ̯͡°)
Te obroże przeciw kleszczom podobno działają. Ale szkoda pewnie kasy na psa marnować bo pies na wsi to jak mebel, jak zepsuty się wyrzuci do lasu. Mąż mojej kol. też rolnik to nawet żałuje żeby psu obrożę kupić, tylko mu ten łańcuch z budy do szyi jakimś kawałkiem skórzanego czegoś na gwóźdź jakoś zapinany przytroczył. Młodzi ludzie a wychowanie jednak bez zmian od pokoleń.
Gdzie on był, że tyle kleszczy złapał? moja Sonia na spacerze jak byliśmy to chodziła po dużej trawie i miała tylko dwa... Musiałem się uporać z wyjmowaniem tego paskudztwa
Komentarze (90)
najlepsze
@Crouzer: Oni może w przyszłości przygarnĄ psa.
Wujek wczoraj PRZYGARNĄŁ małego kundelka.
Komentarz usunięty przez moderatora
Skąd tyle kleszczy skoro pies był na łańcuchu?!