Pies proboszcza zdychał pod kościołem. Właśnie trwała msza.
Zarobaczony i ze skrajną anemią. Chorego i wycieńczonego psa byłego proboszcza jednej z parafii w gminie Wojciechów zabrali w niedzielę wolontariusze.Kilkadziesiąt osób mijało to stworzenie wchodząc do kościoła. Nikt nie zareagował.
w.....a z- #
- #
- #
- #
- 142
- Odpowiedz
Komentarze (142)
najlepsze
O miłosierdziu gdy pies zdycha pod kościołem.
O pysze gdy kupuje kolejne nowe auto.
O seksie i małżeństwie, gdy Watykan uchwalił kanon o celibacie seksualnym i małżeńskim.
To coś jak nauczyciel - pedofil.
Nie ma przyzwolenia na takie postępowanie.
Ja rozumiem, że ktoś mógł mieć kłopoty ze zdrowiem, alergię lub
Katechizm Kościoła Katolickiego, między innymi o zwierzętach:
„Zwierzęta są stworzeniami Bożymi. Bóg otacza je swoją opatrznościową troską. Przez samo swoje istnienie błogosławią Go i oddają Mu chwałę. Także ludzie są zobowiązani do życzliwości wobec nich” (2416)
Inna sprawa, że klecha nie przestrzega KKK...
@xniorvox: Pies zdychał rok z chorób i z braku jedzenia. To i tak długo wytrzymał, rok bez jedzenia. No no.
...wspomnienie św. Franciszka z Asyżu, który przyjaźnił się ze zwierzętami, nazywając je braćmi i siostrami, to dobra okazja do refleksji nad naszym stosunkiem do nich. Tu małe sprostowanie: św. Franciszek nie nazywał zwierząt, jak to się powszechnie sądzi, „braćmi mniejszymi”, rezerwując to określenie dla swoich współbraci. Tym niemniej takie, z ducha „franciszkowe”, określenie do nich przylgnęło
Widzisz, obecnie ludziom ciężko zrozumieć, iż Kościół, to wszyscy wierni, a nie grupka purpuratów chroniących pedofilie.
Bardzo duża liczba wiernych katolickich to dobrzy ludzie, co sprawia że uogólnianie ich krzywdzi.
Z chęcią bym podyskutował, bo wydaje się że mogło by to być interesujące, ale robota czeka...
Miłego....
Nie liczyłbym też na parafian. Oczywiście nie mam danych statystycznych,
@krykoz: Tylko byś go podniecił
W opisie: "Kilkadziesiąt osób mijało to stworzenie wchodząc do kościoła. Nikt nie zareagował. "
W artykule: "Psem zainteresowała się nastoletnia wolontariuszka fundacji, która była w tym kościele na mszy."
No to w końcu nikt, czy ktoś?