Black guiding (czarny przewodnik), to jest prowadzenie ludzi na śmierć
"To jest prowadzenie ludzi na śmierć. Tego się nie robi. Chciałem przestrzec wszystkich... może komuś uratuje to życie. Zaufaliśmy mu..." - mówi z żalem pan Maciej, narzeczony pani Anety, która w czerwcu zginęła podczas wyprawy na Mont Blanc. Para wchodziła na najwyższy szczyt Alp....
Cziken1986 z- #
- #
- #
- 87
- Odpowiedz
Komentarze (87)
najlepsze
@dqdq1: ( ͡° ͜ʖ ͡°)
W każdym razie współczucia dla rodziny tej dziewczyny...
Moja koleżanka szła na Mont Blanc właśnie z tym organizatorem i pomijając to, że u nich normalnie w planie jest nielegalne wykorzystanie schronu awaryjnego na nocleg, to jeszcze opowiadała że przed samym wejściem na szczyt organizator popędzał wszystkich krzykiem aby kończyć jeść i wychodzić w górę. Pewnie nie chcieli spotkać przewodników francuskich...
Nie trzeba szukać daleko w Alpach, wystarczy przejść się do dowolnego schroniska w Polsce i widać buractwo i januszerke. O puszkach na szlaku też warto wspomnieć....
Ludzie nie mieli raków, laska jak spadałą pewnie nie miała nawet w ręku czekana, być może ów Bąk ich nawet nie przeszkolił jak się zachować w takiej sytuacji? Nie wiem, pewne jest że ów Cebulak powinien za to beknąć.
wiem, że ktoś może czuć się na tyle pewnie, że takiego sprzętu nie musi trzymać, ale biorąc w góry jakiś
@mj_computer: nie do końca. jak szli przez łachę śniegu robiąc trawers to dużo sensowniej było używać kijków do asekuracji przeważenia na zewnętrzną. raki jak najbardziej, ale akurat czekan w tej sytuacji chyba bardziej by przeszkadzał niż pomagał (chociaż na 100% nie wiem, nie widziałem warunków).
Ludzie nieoswojeni z górami, sprzętem i idą jak bydło od razu na śmierć na Mont Blanc z takim kolegą alpinistą i rzeźnikem, ich tam w ogóle nie powinno być. Normalny przewodnik by ich nie zabrał ze sobą a poza tym był chyba o wiele droższy.
1/100 to nic się nie stanie
...sprzęt z górnej półki...
... Było to trudne. Bardzo się bałem....
Jeżeli dobrze rozumiem to oni tam byli prywatnie jako
Pan Zbyszek nie jest zajebisty.
Moim zdaniem tutaj jest z jednej strony bandyta-przewodnik i bezmózgi-turyści, jeśli uważali, że bieganie, rower i sprzęt z najwyższej półki pozwoli im bez problemu wskoczyć na prawie pięciotysięcznik.
@Figa-z-makiym:
A kasę brał ten kolega?
Ale ta parka, małżeństwo to też niezbyt z myśleniem. Jazda na rowerze, odpowiednia dieta i czekan z wysokiej półki ( ͡° ʖ̯ ͡°) serio? To ma być przygotowanie to wysokogórskiej wspinaczki? Po drugie tam w ogóle nie montuje się lin poręczowych.
@koxiak: Tyle że na giewoncie też znalazłby się fragment gdzie gdyby "fiknąć" przez lecy to polecisz na śmierć.
Wynika z tego, że pani była nieprzygotowana do takiej wyprawy - poszła towarzyszyć narzeczonemu przez "jakiś czas". Słaba kondycja, brak doświadczenia - o wypadek nietrudno. Po upadku przewodnik krzyczał, żeby obróciła się na brzuch, czyli nie miała podstawowej wiedzy o tym jak zachować się przy upadku na śnieżnym zboczu.
Czy ta pani w ogóle powinna brać