Jest tylko jedna rzecz gorsza od przyklejenia się szkodnika na tylnym zderzaku. Jak szkodnik wyprzedzający na przeciwnym pasie wylicza sobie ten manewr (ściślej rozpoczęcie) na otarcie się o moje lewe lusterko! Widzę jedzie gość drugi w kolejce lewym pasem, migacz włączony. Nagle, "na mojej wysokości" wyskakuje prawie na czołówkę mi, no nie na czołówkę, mieści się jakoś, ale kurde, tak się nie robi. Przy prędkościach rzędu 120-160 samochody nie powinny się mijać
@pies_harry: Tu nie jest problemem wysokość kary, ale brak jej egzekwowania. U nas policji na drogach NIE MA, po prostu, patroli jest za mało, brakuje nieuchronności kary. Co z tego, że masz będziesz mieć 50k mandatu, jak szansa, że ktoś Ci go wlepi jest bliska zeru? Masz to w dupie. Niech porobią fotoradary jak w niemczech, nie mierzą prędkości, ale odległość między pojazdami ( ͡°͜ʖ͡°)
@Neoplan: Wszędzie, jak to się ładnie mówi - na terenie całego kraju. To że nie wolno nie znaczy, że ludzie tak nie jeżdżą. A jeżdżą bo praktycznie prawdopodobieństwo wpadki jest żadne. Fotoradary muszą być oznaczone, więc tam wszyscy zwalniają, a z suszarką miśków to widziałem raptem 2 razy, a jak mają gdzieś już stać, to stoją w zabudowie. Dlatego poza zabudową na wsiowych drogach się tnie 120 normalnie, mało kto osobówką
Stosunkowo często jeżdżę A2 między Warszawą a Łodzią. Najbardziej irytuje mnie sytuacja, w której jedzie 5-10 aut, wszystkie 110-120 km/h, bo na prawym pasie jedzie ciąg samochodów ciężarowych i innych, jadących 90-100 km/h. Wówczas, gdy trafi się dość dużo przestrzeni na prawym pasie, nikt z tych wyprzedzających 110-120 km/h nie pomyśli o tym, by na chwilę zjechać i dać się wyprzedzić tym, którzy chcieliby jechać odrobinę szybciej. Wówczas, jeśli chcę jechać 140
@tomp3: Tylko jedna rzecz się nie trzyma kupy w twojej obserwacji. A mianowicie te auta, na samym przedzie, które nie chcą zjechać a mają prawy pas pusty można bez problemu wyprzedzić z prawej strony. Więc korek powinien się rozładować pomimo tego, że janusze okupują lewy pas.
Tu nawet nie wiem, o czym z Tobą dyskutować. Ja spotykam dokładnie takie sytuacje, jakie opisuję.
Ale bajki możesz opowiadać dzieciom, a nie ludziom, którzy sporą jeżdżą tą samą trasą. Wg twojej bajki źli kierowcy na lewym pasie jadą za januszem, który niczego nie wyprzedza i ma mnóstwo miejsca przed sobą. Wszyscy mają wolny prawy pas a ty, biedny żuczek jesteś przyblokowany.
Ja spotykam dokładnie takie sytuacje, jakie opisuję. I
@olo1007: gdyby to zrobili nie trzeba by było tego przepisu wprowadzać, bo to efekt tego, że mało kto zjeżdża z lewego jeśli mu nie mrugniesz, albo podjedziesz blisko. A już baby to w ogolę brak słów, jadą lewym, bo im wygodnie. Nie wiem czy na kursach im nie tłumaczyli, ze się nie jeździ tylko wyprzedza, czy jaki jest powód tej niewiedzy.
a co zrobić z debilami? 1,Jedziesz przepisowe 140 km/h, za TIRem jedzie jakiś ciołek 110 i nagle zmienia pas na Twoj, musisz hamować i prawie wjeżdżasz mu w dupę, bo nawet nie spojrzał w lusterko. Hmm?
2.Albo jedziesz za gościem i zachowujesz w miarę odpowiedni odstęp - około 80 metrów, a między was nagle wjeżdża jakiś debil i jeszcze daje po hamulcach, że prawie w dupę mu wjeżdzasz... JAk radzicie sobie z
@Sztucznooki: ad 1 jeśli jadę np 130km/h to go wpuszczam bo pewnie na tempomacie jedzie i szybko go wyprzedzi.... jak jadę 170+ to trąbie bo to wymuszenie pierwszeństwa jest
ad 2 jak widzę cwaniaka takiego w lusterku że się będzie chciał wcisnąć przede mnie to zmniejszam odstęp do auta z przodu co gościa frustruje i znowu za mnie będzie musiał wjechać
@Pawel993: Ja niestety zauważyłem, że część takich wyprzedzaczy jeżeli widzi lukę o długości swojego samochodu to zakłada że się zmieszczą i najwyżej ten z tyłu potrąbi i zwolni. I jedynym sposobem na nich jest trzymanie odstępu mniejszego niż długość samochodu, co niestety jest dość głupim pomysłem.
Jak mieszkałem w Niemczech kiedyś miałem zabrane prawko na miesiąc. Jechałem dość mocnym autem i wjechałem na lewy pas wcisnalem trochę gaz i po chwili byłem już kilka metrów za autem przede mną. Grzebalem coś w nawigacji więc nie zdążyłem w porę zwiększyć odległości hamując. Pech chciał, że za mną jechali smutni panowie w nie oznakowanym radiowozie no i prawko na miesiąc za brak dystansu oddałem ( ͡°ʖ̯͡
Nic nie usprawiedliwia jazdy na zderzaku. To, że ktoś łamie przepisy nie uprawnia nikogo do narażania życia tylko dlatego, że chce być gdzieś szybciej. Kłopot jest złożony, ale przyznaję, że częściej mamy sytuację, gdy kierowca lewym pasem jedzie 140 wyprzedzając kolumnę samochodów po prawej (ok. 110 km), które też zachowują minimalne odległości, a nadjezdzajacy z tylu pojazd z prędkością grubo ponad 160 mruga, że auto przed nim ma natychmiast zjechać i ustąpić
Komentarze (423)
najlepsze
Wszędzie, jak to się ładnie mówi - na terenie całego kraju. To że nie wolno nie znaczy, że ludzie tak nie jeżdżą. A jeżdżą bo praktycznie prawdopodobieństwo wpadki jest żadne. Fotoradary muszą być oznaczone, więc tam wszyscy zwalniają, a z suszarką miśków to widziałem raptem 2 razy, a jak mają gdzieś już stać, to stoją w zabudowie. Dlatego poza zabudową na wsiowych drogach się tnie 120 normalnie, mało kto osobówką
Najbardziej irytuje mnie sytuacja, w której jedzie 5-10 aut, wszystkie 110-120 km/h, bo na prawym pasie jedzie ciąg samochodów ciężarowych i innych, jadących 90-100 km/h. Wówczas, gdy trafi się dość dużo przestrzeni na prawym pasie, nikt z tych wyprzedzających 110-120 km/h nie pomyśli o tym, by na chwilę zjechać i dać się wyprzedzić tym, którzy chcieliby jechać odrobinę szybciej. Wówczas, jeśli chcę jechać 140
Tylko jedna rzecz się nie trzyma kupy w twojej obserwacji. A mianowicie te auta, na samym przedzie, które nie chcą zjechać a mają prawy pas pusty można bez problemu wyprzedzić z prawej strony. Więc korek powinien się rozładować pomimo tego, że janusze okupują lewy pas.
Ale bajki możesz opowiadać dzieciom, a nie ludziom, którzy sporą jeżdżą tą samą trasą. Wg twojej bajki źli kierowcy na lewym pasie jadą za januszem, który niczego nie wyprzedza i ma mnóstwo miejsca przed sobą. Wszyscy mają wolny prawy pas a ty, biedny żuczek jesteś przyblokowany.
Nie wiem czy na kursach im nie tłumaczyli, ze się nie jeździ tylko wyprzedza, czy jaki jest powód tej niewiedzy.
Przecież robią:
https://www.wykop.pl/link/4131381/coraz-wiecej-mandatow-za-jazde-lewym-pasem/
https://www.wykop.pl/link/4446343/smiglowiec-patroluje-autostrady-bat-na-szeryfow-drogowych/
1,Jedziesz przepisowe 140 km/h, za TIRem jedzie jakiś ciołek 110 i nagle zmienia pas na Twoj, musisz hamować i prawie wjeżdżasz mu w dupę, bo nawet nie spojrzał w lusterko. Hmm?
2.Albo jedziesz za gościem i zachowujesz w miarę odpowiedni odstęp - około 80 metrów, a między was nagle wjeżdża jakiś debil i jeszcze daje po hamulcach, że prawie w dupę mu wjeżdzasz...
JAk radzicie sobie z
ad 1 jeśli jadę np 130km/h to go wpuszczam bo pewnie na tempomacie jedzie i szybko go wyprzedzi.... jak jadę 170+ to trąbie bo to wymuszenie pierwszeństwa jest
ad 2 jak widzę cwaniaka takiego w lusterku że się będzie chciał wcisnąć przede mnie to zmniejszam odstęp do auta z przodu co gościa frustruje i znowu za mnie będzie musiał wjechać
Komentarz usunięty przez moderatora
Od tych zaczęli:
https://www.wykop.pl/link/4131381/coraz-wiecej-mandatow-za-jazde-lewym-pasem/
I nawet ze śmigłowca:
https://www.wykop.pl/link/4446343/smiglowiec-patroluje-autostrady-bat-na-szeryfow-drogowych/
Co swoją drogą jest debilne, bo najpierw powinno się walczyć z tym co niebezpieczne a nie z tym co denerwujące.