@Altar: nie no nikt nie powiedział tego ;) Jakby do Ciebie przyszedł taki gość i poprosił o wykonanie projektu, zadawał setki absurdalnych pytań i oznajmił, żę budżet na to poda na końcu to pewnie zrobiłbyś mu kawę i z zaciekawieniem tłumaczył czym jest dana technologia albo co możesz zaproponować :D
@Altar: @IlllI: mam znajomego, który pracuje u jednego dealera audi, mówił, że zdarza się, że totalnie niepozorni goście kupują najdroższe fury. Raz podobno jakiś gość ubrany podobnie do Kononowicza wział Q7 od ręki za prawie pół miliona, zapłacił gotówką ( ͡°͜ʖ͡°)
Pracowałem jako sprzedawca w sklepach z biżuteria i zegarkami, mam na myśli na prawdę drogie rzeczy. I powiem Wam, ze nie wiem w jakim kraju chowali się ci sprzedawcy, ale ominęła ich święta zasada sprzedaży: Nie ważne jak klient się zachowuje i wygląda, traktujesz go jakby miał milion dolarów w kieszeni. Sytuacja jak na filmie jest w rzeczywistości dość częsta w świecie handlu.
@mamut2000: szczególnie w dzisiejszych czasach, gdy goście w garniturach zarabiają minimalne krajowe, a koleś w podartych szortach i sandałach może być milionerem.
@mamut2000: Kiedyś pojechałem na weekend do Londynu. Chodzę sobie po mieście i nagle zauważyłem elegancką wystawkę, po środku której stał sobie piękny Bentley. Przyglądam się z jakiegoś dystansu, żeby auto przypadkiem nie prześmierdło moim biedactwem xD I tak sobie stoję, nigdy nie widziałem takiego samochodu na żywo, więc przyglądam się próbując dostrzec różne szczegóły. Nagle podszedł do mnie elegancki pan w garniturze i zaproponował, żebym zobaczył z bliska a on mi
W czasie studiów - pracując w salonie dwóch marek (rok 1996 lub 1997 - wtedy dwie marki w jednym salonie to była rzadkość) przyszedł mężczyzna, który z daleka groszem nie śmierdział: - buty typu mokasyny - czyli nie trzeba się kłopotać wiązaniem - model taki weselny; - koszula a'la Cejrowski, tylko, że mocno sprana - wyblakła; - spodnie z targu związane drutem zamiast paskiem. Zaczął oglądać samochody, a szef dawał mi znaki,
@resuf: tak jak @tarcamion zauważył w latach 90-tych salony wielu marek były rzadkością, pomijam jakość tamtego salonu - była to lekka żenada, ale tak trafiłem.
To co mówią sprzedawcy, a co robią to dwie różne rzeczy. Spróbuj kiedyś pójść ubrany niezgodnie z wizerunkiem osoby, która wygląda na taką, która ma pieniądze, by sprawdzić, jak ktoś Cię będzie obsługiwał - jaki będzie efekt.
Rzadko ludzie bogaci chodzą ubrani w spodnie z targu
Kiedyś pracowałem w handlu IT i #!$%@? wizualnie klienci kupujący sprzęt za 1000 zł to był standard. Z kolei kiedyś przyszedł bardzo prosty chłop. Brakowało tylko gumiaków uwalonych gnojem. Wyciągnął 12 koła na stół i chciał takiego laptopa, co jak upadnie, to przezyje. Dostał Thinkpada i wyszedł zadowolony. 3 miesiące później kupił drugiego ( ͡°͜ʖ͡°)
Jak za dawnych czasów pracowałem w salonie Forda - ktoś mi opowiadał historię że przyszła do salonu jakaś babcia z wnusiem na oko 20 letnim. Babcia ubrana jak zwykła, wiejska kobieta. Wnusiu se oglądał i wybierał (padło chyba na Focusa) i potem babcia wysypała cały hajs z reklamówki takiej zwykłej jak na zakupy ;-) Okazało się że to prezent dla wnusia na urodziny
@marcel_pijak: Nic dziwnego. Jak zajrzysz do rocznika statystycznego GUS, to zobaczysz, że średnio emeryci są bogatsi niż ludzie w wieku produkcyjnym. Jeśli ktoś ma mieć kasę, to prędzej emeryt.
Do banku wchodzi facet z walizka i zwraca się do pani w kasie: - chcę sobie w tym #!$%@? banku otworzyc #!$%@? konto!!! - Słucham? - #!$%@? nie słyszysz? chcę w tym #!$%@? banku otworzyc #!$%@? konto do #!$%@? nędzy! - pan jest niegrzeczny!! zaraz zawołam dyrektora!! - #!$%@? ja chcę tylko otworzyć #!$%@? konto!! laska idzie po dyrektora, nakresla mu cala sytuację, dyrektor przychodzi wyraznie wkurzony i mówi; - słucham pana!
@wojna: Sama miałam kiedyś podobną sytuację ( ͡º͜ʖ͡º) Nie w Beverly Hills i nie jako prostytutka, tylko w Lublinie jako studentka XD Parę lat temu chciałam sobie kupić jakieś eleganckie ciuchy na rozmowę kwalifikacyjną i inne okazje i weszłam do sklepu pewnej polskiej sieci na M. Weszłam w normalnych studenckich ciuchach, jakiś t-shirt, dżinsy i trampki. Spytałam o cenę jakiegoś żakietu a ekspedientka tak mnie
Mój tata był w 86 roku w Hamburgu i poszedł sobie zobaczyć nowość Audi 80 b3. Sprzedawca podszedł do niego,a ojciec zmieszany oczywiście bo u nas takich salonów nie było mówi że sobie tyko ogląda. Koleś zaczął mu opowiadać o tym aucie, był bardzo uprzemy itd. Tata, że tak go nie stać na nie. Dzisiaj Pana nie stać, a może jutro będzie i wtedy Pan przyjdzie do mnie kupić ten samochód.
Historia prawdziwa: koleżanka pracuje w salonie samochodowym xyz przyszedł do nich słabo wyglądający wręcz "dziad" klient i on chce teraz kupić samochód obojętnie jaki (kolor i opcja) on musi tu i teraz. Oczywiście zlali go ale facet poza wyglądem w głowie miał trochę oleju wiec wyczuł że go traktują z góry. Wyszedł poszedł do salony nieopodal (inna marka) tam kupił to co było na wystawie za gotówkę! Nowe auto. Nie omieszkał wrócić
prostu ma taki styl ale ponoć w xyz już nie traktuje się ludzi z góry po wyglądzie
@grzylen: Wierzę w to w 100% bo czasem jako tajemniczy klient robiłem podobnie i celowo gorzej się ubierałem, żeby sprawdzić reakcje sprzedawcy w salonach. Koncerny samochodowe zwracały bardzo na to uwagę.
@grzylen: Ja miałem podobną sytuację, ale w salonie Vision Optic.
Musiałem wymienić okulary. Jako, że byłem z dziećmi to poszedłem do salonu i zacząłem oglądać. Dzieci spokojne, zero hałasu, wręcz zafascynowane miejscem. Byłem sam w salonie i obsługa. Nagle jedna pani coś zaczęła polerować inna nagle komputerem się zajęła. Poprosiłem raz obsługę, drugi raz zapytałem o szkła. Nikt nie podszedł.
Zrobiłem więc test, zostawiłem dzieci z żoną i wszedłem ponownie do
Komentarze (298)
najlepsze
I tak sobie stoję, nigdy nie widziałem takiego samochodu na żywo, więc przyglądam się próbując dostrzec różne szczegóły.
Nagle podszedł do mnie elegancki pan w garniturze i zaproponował, żebym zobaczył z bliska a on mi
- buty typu mokasyny - czyli nie trzeba się kłopotać wiązaniem - model taki weselny;
- koszula a'la Cejrowski, tylko, że mocno sprana - wyblakła;
- spodnie z targu związane drutem zamiast paskiem.
Zaczął oglądać samochody, a szef dawał mi znaki,
To co mówią sprzedawcy, a co robią to dwie różne rzeczy. Spróbuj kiedyś pójść ubrany niezgodnie z wizerunkiem osoby, która wygląda na taką, która ma pieniądze, by sprawdzić, jak ktoś Cię będzie obsługiwał - jaki będzie efekt.
Rzadko ludzie bogaci chodzą ubrani w spodnie z targu
@Frugos: pewnie tamten mu upadł. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Okazało się że to prezent dla wnusia na urodziny
Komentarz usunięty przez moderatora
- chcę sobie w tym #!$%@? banku otworzyc #!$%@? konto!!!
- Słucham?
- #!$%@? nie słyszysz? chcę w tym #!$%@? banku otworzyc #!$%@? konto do #!$%@? nędzy!
- pan jest niegrzeczny!! zaraz zawołam dyrektora!!
- #!$%@? ja chcę tylko otworzyć #!$%@? konto!!
laska idzie po dyrektora, nakresla mu cala sytuację, dyrektor przychodzi wyraznie wkurzony i mówi;
- słucham pana!
Sprzedawca podszedł do niego,a ojciec zmieszany oczywiście bo u nas takich salonów nie było mówi że sobie tyko ogląda.
Koleś zaczął mu opowiadać o tym aucie, był bardzo uprzemy itd.
Tata, że tak go nie stać na nie.
Dzisiaj Pana nie stać, a może jutro będzie i wtedy Pan przyjdzie do mnie kupić ten samochód.
No i prosze dzisiaj już go stać
@grzylen: Wierzę w to w 100% bo czasem jako tajemniczy klient robiłem podobnie i celowo gorzej się ubierałem, żeby sprawdzić reakcje sprzedawcy w salonach. Koncerny samochodowe zwracały bardzo na to uwagę.
Musiałem wymienić okulary. Jako, że byłem z dziećmi to poszedłem do salonu i zacząłem oglądać. Dzieci spokojne, zero hałasu, wręcz zafascynowane miejscem. Byłem sam w salonie i obsługa. Nagle jedna pani coś zaczęła polerować inna nagle komputerem się zajęła. Poprosiłem raz obsługę, drugi raz zapytałem o szkła. Nikt nie podszedł.
Zrobiłem więc test, zostawiłem dzieci z żoną i wszedłem ponownie do