Niskie ceny owoców to wina rolników, za dużo ich naprodukowali
Niskie ceny owoców to wina rolników, za dużo ich naprodukowali – twierdzą przetwórcy.
Cziken1986 z- #
- #
- #
- 310
- Odpowiedz
Niskie ceny owoców to wina rolników, za dużo ich naprodukowali – twierdzą przetwórcy.
Cziken1986 z
Komentarze (310)
najlepsze
@weglowy: Cukier kosztuje( ͡° ͜ʖ ͡°)
A z drugiej strony zwykły chłop nie może ot tak sprzedac tego czy owego bo zaraz milion przepisów go ogranicza i setka urzedników czeka by się przyp... jak te hieny. To prawo promuje korporacje...
śliwka węgierka: 8zł
czereśnia: 15zł
koszyczek malin (garść): 8zł
garść czerwonej porzeczki: 9zł
Taniej wychodzi kupować granaty, melony, avocado i inne egzotyczne owoce, niż te najbardziej pospolite w Polsce.
W dodatku nie oddali za darmo do Izraela antysemici jedni!!! ( ͡° ͜ʖ ͡°)
a niby czyja? :) Człowiek rozumny wie, że jak powiedzmy w tym roku owoce są tanie, to się nie karczuje sadów, malin, itd. Ale znając życie pseudo rolników połowa wytnie w cholere. Za rok owoce będą drogie (bo wycięli) to powie - po co wycinałem. I znów tysiąc innych nasadzi hektary, po 3 latach jak plantacja będzie w odpowiednim wieku znów będzie bum! I tak w kółko. Czego nie
Że nie łatwo zrobić biznes prosta sprawa bo, żeby przewieźć, kupić zarobić na tym to spora droga. Rolnik widzi cenę swoją na skupie i w sklepie. Tylko on wiexie na skup (prowizja), chłodnia odbiera (koszty przetrzymania, pracownicy, itd), ktoś do chłodni jedzie
Malina w skupie poniżej ok. 4 zł/kg , a w sklepie min. 15 zł/kg (jak nie 20 zł)
Agrest poniżej 1 zł/kg w skupie, w sklepie min 12 zł/kg.
Ewidentnie mamy do czynienia ze zmową cenową. Ale próbuje się zwalić winę na rolników...
temu dla rolników stworzono możliwość zawierania spółek celowych, na preferencyjnych warunkach. Nie ma problemu, żeby spółka 10 rolników sprzedała owoce bezpośrednio do sieci sklepów, w UE takie rozwiązanie się sprawdza a u nas "im sąsiad ma gorzej tym lepiej".
no widzisz... na zachód od Polski się da a u nas od razu "spółka nie, bo mnie oszukają" i kończy się na sprzedawaniu malinek za 1 zł a nie za 10 zł ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Po to są umowy, żeby w razie W jakoś wyjść z interesu na +
@siodemkaxx: A ten gość od którego kupuję warzywa od 10 lat na targu też jest w zmowie z zagranicą, żeby zgnieść polskiego rolnika? Czasem ma trochę taniej niż w markecie, czasem trochę drożej, ale różnica nie jest znaczna. Jaki on ma w tym interes? Przecież jakby mógł kupować po cenach o których
jeszcze nie poznałem hodowcy czy plantatora/sadownika, który nie narzekałby na swoją sytuację i nie płakał ze sie nie opłaca..
ale chyba nie dla klienta w sklepie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
To już branża mleczarska potrafiła spiąć dupska, założyć spółdzielnie i produkować razem mając #!$%@? na pośredników. Czemu niby miałoby nie wyjść sadownikom czy plantatorom. Toć po wycięciu prowizji pośrednika, można ich zeżreć cenowo sprzedając np. marmolady wieloowocowe czy inne przetwory do produkcji, nie mówiąc nawet o przetworach na rynek konsumencki.