Powiśle tonie. Warszawa nie radzi sobie po zalegalizowaniu picia alkoholu...

Jeszcze tej wiosny wydawało się, że Warszawiacy wygrali batalię o miejsce do zabawy. Po kilku latach bojów zalegalizowano spożywanie alkoholu na dużej części nadwiślańskich bulwarów. Problem w tym, że warszawiacy nie przechodzą alkotestu – Powiśle na nowo staje się miejscem burd i zadym....

[JustynM]

Wystarczy postawić kosze na śmieci co 200m, sam korzystam z uroków wisły i wku** mnie to że muszę nosić ze sobą siatkę odpadów do kosza który znajduje się np kilometr od miejsca spożywania soku

[BajerOp]

@JustynM: to chyba dawno nie byłeś. Są kosze nawet co 50 metrów. Wielkie beczki po oleju.

[jozinzbazin2]

To jest bełkot. To nie wynika z zalegalizowania picia, ale z tego, ze nie potrafiono tego poprawnie zorganizować.

[Rak777]

Smutne rozważania redaktora z LisWeeka. A ja chciałbym by podano jakieś dane a nie "wydajemisię". Bo jakoś nie do końca wierzę że zadymiarze mieli przed uwolnieniem prawa do picia piwa jakiekolwiek zahamowania i statystyki niewiele się zmieniły. A jeśli się zmieniły to może wysłać kilka patroli, zamiast do wyłapywania przestępców handlujących pietruszką (SM) lub zbrodniarzy przechodzących na czerwonym (policja), w teren i pokazania że potrafią coś robić dla utrzymania porządku/