Wyszła na jaw tajemnica Jurgiela i świńskiego lobby. Tak wyglądają...
O rządowym projekcie produkcji konserw ze świń pochodzących z terenów zagrożonych wirusem ASF miało być cicho sza. To żołnierze, więźniowie, pacjenci szpitali i uczniowie, nieświadomi niczego mieli zlikwidować
Zdejm_Kapelusz z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 37
- Odpowiedz
Komentarze (37)
najlepsze
Dwa-każda próbka mięsa jest badana i jakby co to wybijaja całe stado i sąsiednie stada, a truchla zwierząt są bodajże palone.
Trzy- nawet jakby jakimś cudem chore mięso znalazło się w konserwie, co jest bardzo mało prawdopodobne, to ta choroba na człowieka nie przechodzi. I nawet by on nie odczuł, że zjadł coś skazonego asf.
Z tego bzdetem artykuł wynika, ze do konserwy, brano bezpośrednio padliny, ale czego bym się spodziewał po niemiecki portalu jakim jest GW i WP na pewno nie prawdy.
Komentarz usunięty przez moderatora
W przypadku wykrycia ASF w stadzie w promieniu 3km byly wybijane wszystkie swinie prewencyjnie i szly do utylizacji spalenia, nawet te zdrowe. Problem byl taki, ze nikt od rolnikow nie chcial kupic zdrowych swin ( u mojego ojca 2 razy badali wszystkie sztuki na obecnosc ASF), ze stref (czerwona, zolta), bo do przerobu takiego miesa, potrzebna jest osobna linia produkcyjna od A do Z,
Wtedy przestali dla mnie istnieć jako firma.
Komentarz usunięty przez moderatora