Przyznam, że trochę przestraszyło mnie to wideo, zwłaszcza, że robię prawo jazdy na motocykl, a bardzo cenie sobie swoje życie. Ale prawda jest taka, że niemal wszystkie z tych wypadków to zwyczajnie wina motocyklistów. Na szczęście jeżdżę wolno ale bezpiecznie więc chyba nie mam się czego obawiać. ;)
Na szczęście jeżdżę wolno ale bezpiecznie więc chyba nie mam się czego obawiać. ;)
@dobry_bizon: Prawda jest taka że motocykl jest słabo widoczny i duża część wypadków jest z winy kierowców samochodów. "Bo ja pana nie widziałem" Pozdrawiam, były motocyklista, po dwóch wypadkach nie ze swojej winy dałem sobie spokój.
@John_archer: hurr durr nagonka na motocyklistów. Oczywiście, że wiele z tych wypadków nie są z winy motocyklistów. Słynne lewoskręty. Niestety kierowcy nas nie widzą. I nie do końca chodzi o vmax. Z mojego doświadczenia chodzi bardziej o to, że kierowcy samochodów nie zdają sobie sprawy z przyśpieszenia motocykli. Większość 600 ma ok. 4 sekund do setki. Sam śmigam 170 konnym motocyklem i doskonale wiem, że to ja muszę stać się widoczny,
Super, mix bezmözgów, którzy jeżdżą jak debile, ba często nawet nie mają umiejętności prowadzenia motocykla i już przegrywy pryszczate z wykopu mają pożywkę, żeby doj@#$ć motocyklistom, choć sami nawet nie mają karty rowerowej, zazwyczaj tylko myszkę e-gamingową i koper pod nosem.
@DzdzystyDzejson: Jako motocyklista stwierdzam, że tamci też byli motocyklistami. Oczywiście to nie świadczy o tym, że każdy motocyklista tak jeździ. Z jednej strony ni można generalizować i przypisywać wszystkim motocyklistom cech tych z filmu, ale z drugiej nie jesteś w stanie ocenić tego, czy oni byli lepszymi, czy gorszymi, bardziej czy mniej motocyklistami od Ciebie.
@bylem_bordo: jedno jest pewne, zap@#$%lali w miejscach, gdzie akurat takie rzeczy mogły im się przytrafić. Niestety, ale na moto trzeba zakładać złe scenariusze, żeby się cieszyć jazdą dłużej.
Komentarze (252)
najlepsze
@dobry_bizon: Prawda jest taka że motocykl jest słabo widoczny i duża część wypadków jest z winy kierowców samochodów. "Bo ja pana nie widziałem" Pozdrawiam, były motocyklista, po dwóch wypadkach nie ze swojej winy dałem sobie spokój.
Lewa w górę.