@LoczekLoczekLok o słynnym czaszkowcu piszesz a sam z lizarowem się męczyłeś. Jak se przypomne jak te śruby dokręcali... chociaż wydłużyli odpowiednio? ;)
@LoczekLoczekLok: Jak byłam w szpitalu w Zakopanym to widziałam kilka osób na tych wyciągach, strasznie to wyglądało. I to, i Ilizarow boli mnie na sam widok.
Sam mam skolioze + lordoze szyjna. Ale jeszcze nie operacyjne. Skolioza ma ok 20stopni. Chodze na silownie i jezdze rowerem. Na silce nie robie cwiczen typowo obrażających kręgosłup - przysiady ze sztangą, martwy ciąg czy nawet wyciskanie sztangi pionowo na barki bo przy większym ciężarze odczuwam ból. Wole zrobić to na maszynie - bardziej izoluje kręgosłup.
Hej, jest tutaj jeszcze ktoś? Jest może osoba, która dokładnie podzieli się ze mną swoją historią? Prawdopodobnie również będę mieć zabieg i chciała bym się dowiedzieć kilku szczegółów.
Huh... Lata temu mnie do takiej operacji kwalifikowali ale wyszło, że jestem mega farciarzem. Czasowo zgrało się tak, że dostałem gorset (takie plastikowe #!$%@?, które wykrzywia człowieka w drugą stronę powodując jednocześnie odciski, obtarcia i inne nieprzyjemności) i wyjazd do sanatorium akurat w czasie, kiedy pojawił mi się stosunkowo szybki wzrost. Ortopedka, do której chodziłem, określiła mnie mianem "cudu terapeutycznego". Nadal nie jestem idealnie prosty ale połączenie bujania się w plastiku i
Może wypowie się tu ktoś kto przeszedł taką operację 20 lat temu. U mnie dopiero po tylu latach po zabiegu pojawiły się silne bóle. Chętnie dowiem się czy to normalna kolej rzeczy, czy też mogę coś jeszcze zdziałać dla lepszego samopoczucia. Lekarz zaleca środki przeciwbólowe a przecież to nie jest rozwiązanie..
@d_t_r: Miałem w sumie trzy operacje. Pierwsza była 15 lat temu. Dokładnie rok później pojawił się u mnie ból w odcinku szyjnym i w okolicy łopatki. Okazało się, że jeden hak się poluzował i trzeba było poprawiać. Po tej drugiej operacji było w miarę ok wiadomo ból na zmianę pogody czy przy jakimś przeciążeniu ale dało się wytrzymać. Od czasu do czasu ibuprom i przechodziło ale starałem się wytrzymać nie
@FUKASZ Twoje argumenty to dla mnie kolejna zachęta żeby coś działać w temacie bólu. Tak czy inaczej muszę się za temat zabrać na poważnie, jeśli jest nadzieja normalnie funkcjonować. Dzięki!
@RicoW: Zrobiłbym i trzeci raz. Operacja była podzielona na 3 etapy. Przed 1 bałem się, ale 2 i 3 już wiedziałem na coś się piszę - 0 obaw. 1 dnia badania, 2 dnia operacja, 3 dnia pionizacja, 4 albo 5 dnia idziesz do domu. Ból występuje przy poruszaniu i są problemy "w łazience". Przez tydzień lecisz na ketonalu forte albo duo. Po tygodniu nic nie boli ale czujesz się sztywno
Komentarze (155)
najlepsze
Jest może osoba, która dokładnie podzieli się ze mną swoją historią? Prawdopodobnie również będę mieć zabieg i chciała bym się dowiedzieć kilku szczegółów.